wtorek, 4 września 2012

~Rozdział 4



Był to nie kto inny jak Pan Sykes .Uśmiechnął się i złapał mnie w biodrach.
-Pięknie wyglądasz.Dla kogo się tak stroisz?-uśmiechnął się chytrze po czym powoli zaczął się do mnie zbliżać.
-Na pewno nie dla ciebie kocie.-uśmiechnęłam się z pogardą i odepchnęłam go od siebie po czym wzięłam ciuchy i pędem wybiegłam z łazienki podstawiając oparcie krzesła pod łazienką tak by Nath nie mógł wyjść.
-Ojj słonko pogrywasz sobie ! A teraz marsz i masz mnie wypuścić !-krzyknął Nathan.
-Yhm jeszcze czego beybe?! Sorry ale .. radź sobie !-odkrzyknęłam po czym ubrałam się i zeszłam na dół.
Nath jak darł się o pomoc tak darł ..
W końcu podszedł do mnie Max i zaczął wypytywać gdzie podział się Młody.
-Eee.. no bo on.. sie gdzieś.. zawieruszył.. O tak ^^
-Oj Ashh skarbie nie kłam mi w żywe oczy.
Zgadne .. zabiłaś go .. Nie ! Gorzej !! Zgwałciłaś ?!
-Tego synka ?! Proszę cię. Siedzi w kiblu .. (bez skojarzeń xdd) i sie chyba chłopak zatrzasnął-puściłam mu oczko.
-Sam z siebie sie zatrzasnął? Coś ci nie wierze-uśmiechnął się.
-Oj no bo .. Ehh .. Młody sie do mnie dobierał więc chciałam mu załatwić karę niech sobie to przemyśli.
-CO!? A te skur....
-Max cicho ! Jay idzie .. Nic mu jeszcze nie mówiłam !
-Ahh okey.
-Hej moje kochanie-Jay wparował do kuchni
-He...-nie dokończyłam bo zobaczyłam że Jay skierował te słowa do Maxa po czym go przytulił.
Parsknęłam śmiechem.
-Może zostawić was samych .? Hahahahahhaha.-wybuchłam .
-No już zmykaj mi stąd! I nie patrz takimi oczkami na niego !Po czym wyszeptał mi do ucha-On jest mój !
-Hahahhahaha.-znów wybuchłam .
-Dobra Maxiu . To ja nie przeszkadzam. A .. Jay przyjdź potem do swojego pokoju . Chciałabym z tobą o czymś pogadać.-powiedziałam.
-Nie nie! Najpierw ja tam ide ! Ty tu masz siedzieć na tym pięknym zadku i przyjdź za 15 minut.-powiedział-Mam dla ciebie niespodziankę.-Uśmiechnął się po czym mnie przytulił i wyparował z kuchni.
-Ehh Max..
-Tak?
-Wiesz moze co to za .. Niespodzianka?!
-Nie niestety. Ale szykuję się coś grubego-Max się uśmiechnął i zrobił minę w stylu. If you know what I mean XD. -Więc zostawie was samych . Siva z Tomem pojechali do studia coś załatwiać pojade im pomóc. a Ty !! w końcu wypuść młodego !!
-Oj no dobrze już dobrze..
Poszłam czym prędzej do pokoju Nath'a a on tam dalej siedział.Odsunęłam krzesło a drzwi odruchowo się otwarły po czym wyleciał z nich oparzony Nath który wpadł prosto na mnie.Przewróciłam się , a on wylądował na mnie.
-Nathan ! Ciołku ! Uważaj troche !!
-Oj nie bądź już taka ..
-Jaka?!
-Nie udawaj takiej niedostępnej.
Nathan zaczął się do mnie zbliżać .. Nie miałam co zrobić.Przycisnął mnie swoim ciałem.
Podniecił się chyba O.o mi to też sprawiło przyjemność .. ale dla mnie liczył sie tylko Jay!
Zbliżył swoje wargi do moich ale ja chciałam wykrzyczeć -Ratunku ! albo coś.. Nie zdąrzyłam !..
To co sie stało potem przenikło wszelką granice...
----------------------------------------------------------------------------------------------------
A więc jest ! Kolejny rozdział :3 Chciałabym bardzo , ale to bardzo podziękować wszystkim którzy to czytają ! Proszę o komentowanie :> Bo to mnie motywuję do pisania. Porozsyłajcie to po swoich znajomych i niech i oni skomentują ;)) z góry dziękuję wszystkim xx A najbardziej chce wyróżnić mojego speca graficznego .. Myia <33 Bez cb ten blog by nie istniał .. DZIEKUJĘ CI I KOCHAM <33 Dobranooc :)) xx

5 komentarzy:

  1. aaaaaaa !
    Idź Tyy !
    Zawsze w takich momentach kończysz ! ; ]
    NEXTA ! JUŻ !
    Bo ja chcę wiedzieć co dalej ! : D
    <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww... super!
    Ale jak mogłaś urwać w takim momencie!?
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciołek Ciołek Ciołek :3
    Kocham Kocham Kocham <3
    JEST BOSKIE <3
    I dziękuję :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Bosssssze cudne <3
    Dawaj nexta bo się doczekać nie mogę ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. awwww.:D zakochałam się zw tym blogu, a Nathan to sobie pogrywa ze swoim mężem normalnie. ♥ x

    OdpowiedzUsuń