niedziela, 13 stycznia 2013

~18 Rozdział (Już na serio xd)


`Kochaj albo znienawidź..Brać albo zostawić ..Nie bądź obojętna nie graj uczuciami.Klucz do mojego 
serca wyrzuć gdzieś daleko w może i obiecaj mi,że nie bedziesz chciała go z powrotem.

Kochaj albo znienawidź . Brać albo zostawić.Nie bądź obojętna nie graj uczuciami! Ja? Ja tylko tęsknie 
nocami..Ty?! Wolałaś mnie w tych chwilach zostawić..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

*Max*

Przybliżałem się coraz bardziej do Roxanne .. Była bardzo miła.Gdy nagle jak to zwykle musi się stać coś nam przerwało.Tym czymś,a raczej tym kimś była siostra Rox ,Amy.
-Roxanne!Musimy się zwijać! Siostry wzywają..Mają nam coś ważnego do powiedzenia!-powiedziała Amy z smutną miną.
-Okey..Już się zbieram.-odpowiedziała młodsza.-Wybacz Max..Może dokończymy ten film wieczorem?
-Przyjdziesz?-uśmiechnął się chłopak.
-Obiecuje.-Puściła mu oko brunetka.


*Ash*


Amy w tym czasie rozstawała się z Tom'em.
Aż mi sie rzygać zachciało x.x
Ale chwila..BabyNath'a i Jon nie było nigdzie widać..


Siostry próbowały ją odnaleźć,ale na marne..Musiały to zrobić jak najszybciej ponieważ miały jakąś "naradę".
Pomyślałam,że Brian mógłbym nam pomóc! On może wejść do czyjegoś umysłu wiec również moze sie dowiedzieć gdzie teraz znajduje sie Jon.


Tak też się stało..Jon siedziała w parku z Nath'em. Tym samym w którym się spotkali. Rozmawiali bardzo dłuuugo.Nathan był zakochany jak nigdy wcześniej.Nie licząc mnie.Cieszę się,że znalazł sobie wybranke serca.
-Nath..-wyszeptałam zmierzając w jego stronę.

-O !Ashley Hej!-przywitała się Jon.
-Hejj..Jon mam złą wiadomość.. Musisz wrócić do sióstr wzywają was na jakąś "naradę"..Amy miała nietęgą minę jak się o tym dowiedziała.
-Shit!-wykrzyczała anielica i uniosła się w górę.
-C..co to miało znaczyć?-spytał Nathan
-Nie wiem..Wracajmy!


Gdy dotarliśmy do domu zastaliśmy wszystkich na kanapie.
James podbiegł do mnie i wykrzyczał :
-Czemu jesteś jeszcze nie gotowa?! Przecież za 2 godziny jedziemy! Ja wiem ile ty sie zbierasz!

-FUCK!-Pomyślałam.-Zapomniałam o tym.
Nic mu nie odparłam tylko pobiegłam na górę do pokoju.
Zaczełam przeglądać sukienki,gdy nagle ktoś zapukał.
-Proszee!-krzyknęłam w pośpiechu
Zza drzwi wyłoniły się..3 siostry O.o
-Emm .. tak?-spytałam lekko zdezorientowana.
Przemówiła najstarsza z nich czyli Jon..
-Ashley..przyszłyśmy się pożegnać..
-Jak to pożegnać?!-Dobra teraz to byłam bardzo zdezorientowana!
-Bo..sąd w końcu nas osądził.. źle zrobiłyśmy.Zabiłyśmy ludzi. Zostało postanowione! Musimy uciekać,albo inaczej.. 
-Zginiemy..-szepnęła Amy.
Patrzyłam z nie do wierzeniem ..
-Ale..co z Max'em Rox?! Co z Tom'em Amy!? i CO Z NATHAN'EM JON?!-spytałam zła.

-Nie wiemy..-odrzekły trójką.
-Mogłabyś im to powiedzieć?..Ja..My! Nie wiemy jak im to przekazać i się pożegnać..Za bardzo się przywiązałyśmy..-powiedziała Rox.
-Musicie im to same powiedzieć..Chodźcie..-poprosiłam..
Dziewczyny przełknęły ślinę i poszły za mną.
Wszystko wytłumaczyły..
Tom i Max zrozumieli i chodź byli smutni przytulili dziewczyny i poprosili by kiedyś wróciły..Oni beda czekać.

Lecz Nathan zrobił coś innego..Rozpłakał się i uciekł.Nikt nie wie gdzie. Jon przestraszona tym poleciała szybko za Nath'em.

*Nathan*
Uciekłem..Nie mogłem znieść tego,że straciłbym kolejnym razem kobietę którą kocham.
Siedziałem właśnie na dachu..Często tam przesiadywałem..Właśnie zachodziło słońce..
Nagle usłyszałem szelest skrzydeł..
-Nathan skarbie..-usłyszałem ten piękny "anielski" głos.
-Jon.
-Ja wiem,że to dla ciebie trudne,ale dla mnie też..Tak mi przykro..Obiecuje ci,że ja za niedługo wrócę..Obiecuje..
-ILE TO JEST ZA NIEDŁUGO?!-w oczach Sykes'a popłynęły łzy.
Nie odpowiedziała..
-Nathan'ie James'ie Sykes'ie..
-Tak?-powiedziałem nie zerkając na nią.
-Popatrz na mnie ten ostatni raz Sykes!-krzyknęła.
Spojrzałem.Ona się uśmiechnęła.Pocałowała mnie i..odleciała..
Słońce już zaszło..Powinienem wracać..

*Ashley*
Dobra jestem gotowa! Ubrana przepiękna (haha taki tam żart xd) i .. czekam na tego pokrake.
I NIBY JA SIE DŁUGO ZBIERAM HMM?!
-JAAAAMES RUSZ DUPE!-Waliłam w jego zamkniete drzwi..
-Chwilaaaa!
-James..pomógłbyś mi ściągnąć tą sukienkę?-spytałam
-JUŻ LECEEE!!!!!!
-Wiedziałam-pomyślałam.
-No już jestem!! Gdzie ta sukienka ?^^
-Chodź już pacanie! Idziemy na kolacje!

---------------------------------------------------------------------------
Awww skończyłam :))
Dziękuję tym osobom które taaak na niego czekały.. a najbardziej:
Izka <3 Dzięęękuję ci skarbie ; **
 10 kom. Next :) 

Sajonara biczys! <3
                                                        Wasza Tuśkaa <3.



piątek, 23 listopada 2012

~Rozdział 18

Seriously rozdział?!Nieee :D Tylko taka podpucha mwhaha tez was kocham :p x
A więc.. Liebster Award! <3
Dziękuję mojej kochanej Izie za 3 nominacje xd :D i jedna nominacja od Gabryśkii <3
A więc odpowiem na pytania:
1.Jaki gest uważasz za najbardziej romantyczny?
-Emm przyznawanie się do swojej dziewczyny przy kolegach i okazywanie jej wtedy uczuć ^^
2.Co chcesz dostać pod choinkę i dlaczego?
-Mam wszystko wymienić ołł gasz O.o a więc..Jay'a w samych bokserkach *o*,Plakaty z chłopakami,płytę,słuchawki bo sie zdupiły -_- poduszkę z nimi kubek bluzkę i kalendarz ^____^
3.Jakie jest twoje marzenie i co bedziesz robić aby się za wszelką cenę spełniło.
-Moje marzenie hmm.. Jasne że być żoną McGuiness'a *-*!!No ja bym została dziennikarką i bym sie przeprowadziłą do Londynu byłabym sławna i go poznała mwhahahaha jestem głupia xd
4.Czego chciałabyś się nauczyć w przyszłości?
-Asertywności i jak zostać NINJĄ *O*!
5.Dowiadujesz się ,że za godzinę koniec świata.Co robisz?
-Buduję machinę , która zatrzyma czas i mam wyjebane ^^ :D
6.Dostajesz od cichego wielbiciela laurkę na walentynki,chcesz sie dowiedzieć od kogo to?
-Ta jasne , ale ja dostaje zazwyczaj od jednego kumpla xd albo przyjaciółek :DDxdForever Alone XD
7.Co twoja najlepsza przyjaciółka musiałaby zrobić byś straciła u niej zaufanie?
-Zacząć flirtować z chłopakiem ,który mi sie podoba , albo po prostu być dla mnie mega chamska i obgadywać za plecami ;o.
8.Czy chciałabyś zmienić coś w swoim życiu jak tak to co?
-Chciałabym cofnąć czas i nie dopuścić do paru spraw..
9.Jedna rzecz i jedna osoba na bezludnej wyspie + dlaczego.
-James i kondomy XD sami sie domyślcie XD <3
10.Miłośc od pierwszego wejrzenia.Co sądzisz?
-Hmm wierzę w nią :)
11.Jak chcesz żeby wyglądała twoja przyszłość?
-Polska+Wyjść za mąż za McGuinessa+McGuinessiątko=Tuśka w 7 raju ^_^

Kolejne -_-
1.Ulu.smak lodów xd
-Nutella i Cookies *.*!!!
2.Ulu.piosenka
-Hmm..nie mam jednej ulu. ale taką która wzbudza u mnie szczególny sentyment to I'll be your strenght a z Polskich to Huczhucz Gdyby nie to <3
3.Reakcja na przyjazd idola.
-Emm..Jay!!!Tu jestem!!Mdleję !!Usta usta czy coś?!*o*
4.Czy jakaś sława obserwuje cie na tt?
-Hahah ta Skoczyk dziękuję za uwagę chujowe -_-
5.Co myślisz o szkole?
-99% nie przyda mi sie w realnym życiu , ale można sie pośmiać xd
6.Jakiego typu muzyki najczęściej słuchasz?
-Teraz popu,wcześniej rocku i metalu jeszcze wcześniej reggae , ale jestem wierna wszystkim tym gatunkom i niektóry jeszcze rap , ale raczej Polski a z zagranicznego to jedynie Eminem ^.^
7.Miłość vs.Przyjaźń.
-Faceci odchodzą, a przyjaciółki zostają na zawsze <3
8.Kto jest twoim idolem?
-Zayn Malik ^^ Hahahah nie no taki tam joke xd James McGuiness *.*
9.Co sądzisz o związkach homoseksualnych?
-Jestem za! Sama jestem bi ^^ :3 Nevermind XD
10.Ile godzin lubisz spać w nocy?
-Jak najwiecej.
11.Lubisz czytać?Ulu. książka.
-Herub *_*!!!!! i Emma i Ja i Weronika postanawia umrzeć <3 ^^ Kocham czytać :3

1.Co sądze o chłopakach z TW.
-Tom-żartowniś,odpałowiec xd,dusza towarzystwa :3
Max-mądry,dziwny :D,seksowny
Siva-tajemniczy,skromny,zamkniety w sobie,romantyk
Nathan-słodki,przyjacielski,uprzejmy
i na koniec najlepsze Jay *.*-seksowny,dziki,zboczony,zabawny <3,słodki,śliczny itd <3 ^^!!
2.Jak to sie stało ,że jestem Prisoner.
-Hmm.. zaczęło się to od 12 czerwca.Tuśce się nudziło nie lubiała wtedy TW itd. ale jej przyjaciółka Myia ich kochała i namawiała na nich ,ale nie!No i Myia dodała z epoki lodowcowej teledysk z CTS no i Tuśka sie nudziłą w domu bo nie poszła do szkoły i sprzątała i sb przypomniała o tym i puściła i sie zakochałą ^^ Takie tam love story<3 XD
3.Ulu. przedmiot szkolny.
-Wf,Religia i Angielski XD
4.Masz jakieś nałogi?
-Nevermind ._.
5.Co jest moją inspiracją do opo.?
-Nie wiem tak jakoś mnie nachodzi xd
6.Umiesz tańczyć do Gangnam Stylee?
-A kto nie ? :D
7.Czego słuchasz oprócz TW ?
-Podałam wyzej :D
8.Szczęśliwa liczba?
-7 :33
9.Ile lat?
-12 i 11 miesięcy :D
10.Instrument?
-Gram na organach od 8 roku życia czyli już sb tak pogrywam z 4-5 lat ;))
11.Ulu. sport?
-Piłka nożna od 4 roku życia gram <3 Moja pasja.. <3

Gabryśki:
1.Moje motto?
-Pij nie pierdol <3!
2.Czy lubisz myśleć nas sensem życia itd.?
-Ojjj lubie niestety.
3.Co sądzisz o hejterach?
-Nie nawidze -_-
4.Samotnik czy dusza twoarzystwa?
-Lubię spędzić czas w grupię i jestem duszą towarzystwa , lecz w domu jestem samotnikiem tak samo w szkole.
5.Skąd pomysł na to opo.?
-Jak już mówiłam z mojej bani -_- xd
6.Fb vs.Tt?
-Fb :D
7.Wierzysz w Mikołaja?
-No a , kto mi niby przynosi prezenty?! -.-
8.Ulu. imię męskie?
-Nie wiem XD Chuje muje dzikie wensze :D
9.Tom vs.Nathan
-Jay kurna XD Nie no nie umiem wybrać :<!
10.Ile pragniesz mieć dzieci?
-2 :) Córeczke i Synka <3
11.Przyjaźń damsko-męska.
-Istnieje i sama mam 3 przyjacielów :) <3
A tu blogi , które nominuje :D
http://chasingthesuntw.blogspot.com/
http://zacnethewanted.blogspot.com/
http://baby-you-should-be-happy.blogspot.com/
http://opowiadanie-o-tw-2.blogspot.com/
http://marzeniasiespelniajatw.blogspot.com/
http://you-said-youll-stay.blogspot.com/

Przepraszam więcej nie umiem te chyba najczęściej czytam i najbardziej lubię ;')
A oto pytanka:
1.Ulubiona potrawa?
2.Twój ulu. członek The Wanted?
3.Lubisz jakiś inny zespół?
4.Ulu.kolor? :D
5.Naj.przyjaciółka/przyjaciel?
6.Jesteś na coś chora?
7.Wolny vs.W związku?
8.TW vs.1D ;_;
9.Wierzysz ,że 21 grudnia bedzie koniec świata?Jak tak to co masz zamiar zrobić ?
10.Najpiękniejsza chwila w twoim życiu?

Dziękuję serdecznie za nominację <3 Miło mi :) Zachecam do komentowania 17 rozdziału jeszcze brakuje tylko 3 kom. :D No dalej ludziska wierzę w was <3

czwartek, 15 listopada 2012

~Rozdział 17




~Wstawaj...
~Wstaaawajj..
~Noo WSTAWAJ LENIU!!
Tak to było moja podświadomość .. Śpie sobie smacznie, ale nieeee..Mój mózg musi mi płatać figle i wydupiać z tego ciepłego łóżka!! -.- Kiedyś się zemszczę mózgu!! Wiedz , że już cie nigdy nie użyje!!Mwhahah^^Nie no dobra.. ja cie nigdy nie używam ._.
Wolnym krokiem wstałam z łóżka Jay jeszcze słodko spał , dlatego pomyślałam:
-Hej!Czemu ten debil może sobie słodko spać , a ja nie?Czas go obudzić!^^
Poleciałam do łazienki. Wzięłam wiadro i napełniłam zimną wodą.
Podeszłam do Jay'a ..
-Wstawaj kocie...-zamruczałam mu go ucha po czym namiętnie pocałowałam w usta..Po moim zdziwieniu odwzajemnił pocałunek.
-O TY ŚWINIO!Nie śpisz już!!-pomyślałam.
-Wstawaaaaj..-zamruczałam.
-Neee..-wyszeptał Jay.
-Okey nie to nie!Sam tego chciałeś!
Jeb! Prawie cała woda wylądowała na Jay'u , a on jak poparzony .. to znaczy.. zmrożony ? xd Wyleciał z łóżka.
-Hahahahahhahah-wybuchnęłam.
-Pojebało cię?!-zaczął krzyczeć.-Jestem przez ciebie cały mokry i jest mi zimno!-powiedział naburmuszony chłopak.
-Ojoj chodź przytule cię , bedzie ci cieplej-odpowiedziałam.
Jay szybkim ruchem zgarnął wiadro z podłogi i resztki wody wylał na mnie.
-JAY DEBILU!!JAK MOGŁEŚ?!-krzyczałam
-Też cie kocham-powiedział Loczek po czym cali mokrzy zaczeliśmy się całować.
Szybko sie ubraliśmy i zeszliśmy za ręce na dół .Spojrzałam na kanape i razem z Jay'em zachichotaliśmy.
Leżał tam Siva,Max i Tom.
Tom był położony na kanapie , a na nim leżał Max .. to znaczy jego połowa, bo reszta zwisała na fotel obok.
Siva leżał na tym fotelu, a stopy Maxa dosłownie leżały mu na twarzy.
-Fuuuj!-szepnęłam ze śmiechem.
-Hahaha !Co powiesz na małego psikusa?
-Ja jestem zawsze chętna skarbie!
Wzięliśmy z Jay'em klej , brokat i niezmywalny marker.
Na twarzy Toma napisaliśmy:
"Idiot number 1" i domalowaliśmy mu wąsy i monokl ^^!
Wyglądał prześlicznie!
Do podbródka Sivy przykleiliśmy stopy Maxa :33!
Gołą klatę Maxa również posmarowaliśmy klejem i wysypaliśmy na nią brokat :]!
-Cudownie ! To teraz budzimy ?-spytałam.
-Zostaw to mnie..
-DEBILE WÓDKA SIĘ SKOŃCZYŁA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-wykrzyczał Jay.
-COOOO?!-wykrzyczeli wszyscy na raz i rzucili się na ziemie.
Siva i Max upadli na zimie z hukiem ponieważ Max był przyklejony , a Tom..Tom po prosu był pijany i sturlał się z kanapy -,-!
-CO WYŚCIE NAM ZROBILI?!
-Hahahahahhahahahhaahhahahahhahhahaha ja prdl..-wybuchnęłam.
Jay tarzał się po podłodze .. Spojrzałam na schody.
Stała na nim Jon i Nath,którzy również się śmiali.
-Debile odklejcie mnie!!-ryczał Max.
Jon machnęła szybko ręką i Max był już wolny.
Wszyscy trzej pobiegli do łazienki i zaczeli patrzec przerażeni co im zrobiliśmy.
Byli wściekli.
-Bedzie zemsta!ZOBACZYCIE!!-krzyknął Siva.
-Joon!Obronisz nas co nie? - szepnęłam do niej.
-Jasne młoda , moje siostry tez pomogą!A właśnie! Mogą dziś do nas wpaść?
-O JEZU COO?!-wykrzyczał Tom.
-No.. Roxanne i Amy ..
Max i Tom spojrzeli na siebie nerwowo i pognali do łazienki się ogarnąć.
-Jon..-szepnęłam.
-Tak?
-Powiedz mi o co im chodzi?Wyczytaj to w ich myślach!!-powiedziałam podekscytowana.
-Spoko ..-dziewczyna skupiła się na chłopakach i nagle wybuchnęła śmiechem.
-Co.. co oni myślą?!
-Hahaha Max'owi spodobała się Rox ,a Tom'owi..AMY! .. O boże..Moje siostry były na mnie wkurzone , ze sie zadaje z marnym śmiertelnikiem..
-Ej!-wykrzyczał smutny Nathan.
-Cicho kocie i tak wiesz,że cie kocham-szepnęła i go pocalowała-wieec. nie wiem jak zareagują gdyby sie dowiedziały , że one też ! Bo coś czuje , że one też wlepiały swoje gały w chłopaków.Jedynie Siva ma ulge , bo ma Nareshee !
-Noo !Ehh skubany Seev - powiedziałam.
DZWONEK!
-Otworze!-krzyknęłam.
-O NIE!!TO ONE-zaczął krzyczeć Max do Tom'a.
-Spokojnie poradzicie sobie , pomoge wam-puścił oczko Jay do chłopaków po czym zachichotał.
-Ale ty nie wiesz o co chodzi..-wyszeptał Parker.
-Czyżby?Kochacie się w nich!
-To aż tak widać?-spytał zawstydzony Max.
-Niee..Ale nie zapomnijcie , że one umieją czytać w myślach tak samo jak Jonatte -znów puścił im oczko.
Ja w tym czasie otwarłam drzwi.
Dwie piękne dziewczyny weszły do domu.
Miały na sobie jakby czarne krótkie sukienki zrobione z pierza i piór.
-Wooow-tylko na to było mnie stać.
-Hihih-zachichotała Amy-dziękuję?
-Em .. tak tak!Bardzo ładnie wyglądacie-powiedziałam zawstydzona po czym spojrzałam na siebie .. dresy.Brzydkie szare dresy..O mój boże -,-
-Tak faktycznie bardzo ładnie wyglądacie!-powiedział Jay,Tom i Max.
No dobra.. Tomax'a kumam , ale Jay!? Jak mogłeś -.- Mi tego nie powiedziałeś ..NIGDY.. -.- A grr..
-Dziękujemy -powiedziała Rox i spojrzała uwodzicielsko na Maxa uuuuu..^^ Miiiłoooość roooośnie woooookół naaaaas ^^ <3 XD
Usiedliśmy wszyscy na kanapie.
Tom koło Amy,Max koło Roxanne,Nathan koło Jon , Siva gdzieś zniknął z Nareshą pewnie zakupy zaś ._.
A ja siedziałam koło Jay'a -,-*!
Booże wkurzam się no !!JAAAAY PATRZ NA MNIE JESTEM ZŁAAA!
-Coś się stało-spytał Jay.
-O boże.. TY MNIE SŁUCHASZ? ;O-pomyślałam zdziwiona..-Nie.. nic nic..-odparłam.
-Przecież widze..-szepnął.
-Chodź !-pociągnęłam go za rękę do łazienki.
-No o co chodzi..-spytał.
-Bo kurde..To głupie , ale .. jestem zazdrosna ..-odpowiedziałam.
-O CO?!-spytał zdziwiony Jay.
-No bo ty tak na nie patrzałeś .. One są takie piękne.. a ja?Dres ..-.- Juz dawno mi nie powiedziałeś."Kochanie pięknie wyglądasz"..-powiedziałam smutna.
-O godzinie 19 jedziemy do restauracji .Tylko we 2 .. Miała to być niespodzianka.. ale nie chce byś myślała,że mi sie przestajesz podobać..Myślałem , że to po prostu oczywiste..-powiedział po czym zaczął mnie całować..
-Tak ogierze .. całuj całuuuuj ^^-pomyślałam-Jestem chora psychicznie -.- czas się leczyć ^^!
Jay schodził powoli teraz dekolt .. tak tak.. ^^
Nagle BUJA!..do łazienki wparowali równie zajęci sobą Tom i Amy..
-Emm.. ZAJĘTE!-krzyknęłam z śmiechem.
Oni się zawstydzili i wybuchneliśmy wszyscy śmiechem.
-Szczęścia gołąbeczkii!-wykrzyczał Jay i mnie przytulił.
-Dzięki..-powiedział wkurzony Tomuś , bo przerwaliśmy mu igraszki ojoj :c jak mi go NIE żal ^^
Wyszliśmy z łazienki i zerkneliśmy na Rox i Max'a .. Max trzymał ją na ramieniu Roxanne a ona opierała się na nim głową.
-Słodkie..-wyszeptał Tomuś :33
-Tak.. takie do porzygu ^^-pomyślałam.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
O boże.. ale ..ŻENADA .. ^^
Co wy na to? ;cc Bo według mnie do dupy ^^
Pisane na szybko , bo teraz jade do lekarza..
Trzymajcie za mnie kciuki by nic mi nie było  :cc 
Sajonara Biczys <3
                                          
                                                                          Wasza Tuśkaa <3.

sobota, 10 listopada 2012

~Rozdział 16



Powoli otworzyłam oczy,którym ukazał się..BRIAN..
-Cześć..-szepnęłam.
On nie odpowiedział.Ja powoli zaczęłam wstawać.Bardzo mnie wszystko bolało.
-KŁADŹ SIĘ.-krzyknął.
-B-b-brian..?
-Ta?
-Kto to był?
-I tak nie uwierzysz.
-Mów..!Chyba powinnam wiedzieć.. kto chciał mnie zabić!
Cisza...
-A więc!!
-Strażnicy.Ehh patrz.One są aniołami.To znaczy takimi upadłymi aniołami.
Moja buzia była otwarta i patrzałam z nie do wierzeniem ,lecz wiedziałam, że nie może kłamać.
-Ja ja jestem również aniołem , lecz tym dobrym.. stąd mam moce.
-A skąd ty o nich wiesz?Znasz je?
-Tak.Ta ruda to niebieskooka Sophie,oraz niebieskooka Joy to ta szatynka , a ta blondi to Melody..szaro-zielono oka piękność..
-Em?Piękność?
-Gdy byliśmy jeszcze młodzi to była moja naj.przyjaciółka,lecz ona sie zmieniła.. na gorsze.Mają one również siostry.Sophie ma siostre Amy o zielonych oczach,Joy ma siostre Roxanne o brązowych , a Melody -Janette o zielonych oczach.Młode są jeszcze w miare,ale ich siostry.. Boże ..
-To co one takiego zrobiły,że..są upadłymi aniołami?
-Sprzeciwiały się .. Miały pomagać ludziom , a uprzykrzały im życie,ale to nie jest potwierdzone , chodź kazdy o tym wie. No i nadal mają moce.. Dopóki nie zostanie to udowodnione .. One beda nie zniszczalne..
-A czego one ode mnie chcą?!
-Podobno Jay wtedy kiedy cię zradził.. zdradził cię z jedną z ich młodych sióstr , która podała mu fałszywe imię i teraz się odgrywają na tobie..
-Boże!Przecież to głupie!
-Mhm..Chodźmy lepiej do domu..
Brian stanął przede mną i rozpostarł skrzydła .. mwhahaha miał taką seksowną klatę *-*! Ashley! Ogarnij się masz chłopaka!!-,-!! Ale powracając Brian złapał mnie i spytał czy jestem gotowa.
-NA CO!?
-Trzymaj się.-uśmiechnął się i pofrunął O.o ja prdl..myslałam,że zaraz umre..
Gdy już dolecieliśmy Brian wszedł do mojego domu.
Gdy jay tylko go ujrzal ze mną , a on był bez koszulki to znów to samo.
-TY SKUR..
-JAY SPOKÓJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Okey...
Brian wszystko wytłumaczył..Chłopaki mieli również taki sam wyraz twarzy jak ja czyli mniej więcej ; ooooooo!
Tsaa..I co teraz? Nic. Za pewne umre! Bo jak może mnie uratować jeden samotny..BRIAN?!
Poszłam do pokoju i usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać..
Jay cichutko podszedł do mnie i utulił poczułam ,że jemu też sie robiło smutno,a jego łzy zaczęły powoli spływać po policzku..
-Przepraszam to wszystko przeze mnie..Gdybym cie nie zdradził to ..Przepraszam!!
-Ej..kocie!Spokojnie jakoś sobie poradzimy!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Minęły 3 miesiące..
Pokazaly się w końcu .. spotkałam je w tym samym parku .. Byłam przygotowana.Wszyscy wtedy ze mną byli..Lecz one były w 6 .! Za pewne z siostrami.Rozpostarły swoje czarne skrzydła , a jedna z nich podeszła do mnie i złapała za twarz.
-Beybe..Nic do ciebie nie mam,ale wiesz..Gdyby twój Jay był wierny,a ja bym sie nie zakochała to nie musiałabym tego robić..
To była chyba Jonatte.
Spojrzałam na Nathan'a , który był nią zachipnotyzowany.
Ona również spojrzała na niego i się uśmiechnęła..
Booże słodko do porzygu..x.x patrzą się na siebie jak dwa zakochane nastolatki.
Nagle Jonatte podfrunęła do swojej siostry Melody i coś jej szepnęła.
Nagle wszystkie odleciały , a Jonatte wzięła Nathan'a O.o
Wszyscy stali jak wryci..
-EJJ..Nie żeby coś.. , ale .. CZEMU ONA KURWA WZIĘŁA NASZEGO BABYNATH'A!?!??!?!?!-spytał Jay.
-Hahahhaha chyba poczuli do siebie "chemie"-powiedział Seev.
Wróciliśmy do domu.
Jay był szczęśliwy, bo jeżeli oni sobie stroją amory to raczej dadzą mi spokój co nie?
Pocałował mnie czule i przytulił.
-Przepraszam za wszystko.. Dziękuję,że jesteś..
Odwzajemniłam pocałunek i wtulona w swojego mężczyzne zasnęłam.
3:00 Kurwa!Kto sie tak trzaska?!
Cichutko schodze po schodach na paluszkach na paluszkach.. SZLAG! Jebudup potknęłam się na schodach i zleciałam z hukiem w dół!
-AŁA!-wrzasnęlam.
Ujrzałam całujących się Jonatte i Nathan'a w kuchni, którzy patrza na mnie i zaczynają się śmiać.
-P-przepraszam nie chciałąm wam przerywać..
-Spoko młoda.-szepnął Nathan.
-Emm..Między nami i twoją rodzinką już wszystko Okey Jon co nie?
-Tak już okey,ale teraz daj nam chwilke spokoju kochana,bo zamienie cie w popiół.
-OKEY!Nie przeszkadzam!-powiedziałam roześmiana-Do zobaczenia...
-Jutro!Do zobaczenia jutro!-krzyknął Nathan.
-Tak tak przyjde z resztą młodych aniołów.
-Emm okey.Miłej nocy , ale Nathan chodź tu na chwilke.
-Tak?
-Kochany braciszku..Zabezpiecz się!Nie chce być ciocią!-parsknęłam
-Idź spać!!-powiedział również roześmiany Nathan.
-No muszę.. późno już!Dobranoc!
-Dobranoc-odpowiedzieli.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
TAMTARATAM :33 Chujowyyy ^^ <3!
Dedyk dla:
Moni,
Kasi
i Ani :D!
Ponieważ zgadłyście :DD
min.8 kom. next :))
Również mam nadzieje,że ciepło przywitacie nowe bohaterki? ;33
A wiec..
 Sajonara Biczys! 
                                                                                      Wasza Tuśkaa <3.





niedziela, 4 listopada 2012

~Rozdział 15

"Tell me what you're waiting for?                                         "It's like my nerves are set on fire

What you're living for?                                                       It's like a fuse growing in my brain

We're bringing it home.                                                      The sun is rising ane we're not tired

Oh oh ohh....                                                                      We'll be dancing for days..."                            

No one's left behind.

You're not alone!.."



Wstałam rano..Wszystko pięknie ,ładnie..
Jay'a jak zwykle nie było koło mnie.
Leniwie przeciagnęłam się na łóżku i już miałam wstawać , gdy nagle do pokoju przyszedł mój zwierzak.
-Śniadanko kocie.-zamruczał Loczek.
-Ohh.. Nie musiałeś!
-Ale chciałem.. za to wszystko co tobie zrobiłem..Przepraszam!Kocham cię!-wykrzyczał Jay po czym pocałował mnie w policzek.-No dobrze już dobrze..Jedz sobie spokojnie , ja ide na dół! Ubierz sie w jakieś ładne ciuchy zabieram cię na przejażdżkę-puścił mi oczko.
-Gdzie?!Jak mam sie ubrać?! Elegancko?Sportowo?Jaay!! SŁUCHASZ MNIE W OGÓLE?
-Em tak tak.! Ubierz się na.. sportowo ! Tak tak!Smacznego!-krzyknął Jay i szybko wybiegł z pokoju.
Ciekawe gdzie ten debil mnie bierze?Czemu na sportowo?Co on knuje?! Te pytania ciągle zadawałam sobie w głowie.Szybko zjadłam śniadanie , ubrałam się i popędziłam na dół.
-Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaay!-wykrzyczałam na cały głos.
-Poszedł.-powiedział Seev.
-Gdzie?-spytałam.
-Odpalać auto mała,szykuj się na niezapomniane przeżycia!-zachichotał Max.
-Mam się bać?-spytałam z podniesioną brwią do góry.
-Emm przy Jay'u zawsze powinnaś się bać.-rzeknął Parker i chłopcy wybuchli śmiechem.
-Oj tam oj tam - puściłam Thomasowi oczko.
Wyszłam z domu i usłyszałam zadowolony gwizd McGuinessa.
-Uuhuh ładnie wyglądasz!Jakiż zgrabny brzuszek-uśmiechnął się do mnie zawadiacko i przytulił się do mnie.
-No dobra dobra ! Jedźmy już!
Wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy.
-Jay kocie...-zaczęłam mruczeć do jego ucha.-Gdzie jedziemy?
-Zobaczysz..-Jay patrzał na moją zgrabną sylwetkę i przygryzał dolną wargę.Pragnął mnie i to bardzo..-No to może ja tu stane na poboczu , a ty ściągniesz tą bluzkę , chyba jest za ciasna i cie gniecie?-powiedział McGuiness i uśmiechnął się , a jego oczy pożerały moje ciało.
-Chciałoby się deklu..-pocałowałam go w usta.-a teraz jedź już!
Jay był zrozpaczony :cc Ojoj tak mi go .. nie żal ^^ Pognębię go jeszcze troszeczkę :33 Tak wiem jestem zła.
Zaczęłam lekko wzdychać i się przeciągać na lewo i na prawo.
Miałam bardzo krótkie spodenki i bluzke z dekoltem , w której było widać cały brzuch , taki jakby stanik sportowy nooo.
Zaczęłam gładzić się po brzuchu.Spojrzałam na pana McGuinessa , który był cały rozpalony..udawał , że na mnie nie patrzy , ale temu kotowi coś to nie wychodziło^^.
-Ale tu gorąco...-lekko wzdychnęłam.
-No..-odrzekł naburmuszony Jay i podkręcił jeszcze bardziej klimatyzację.A więc to tak!Panie James chce mnie pan rozpalić?Pff ja sie nie dam!^^
Wzięłam wodę do ręki i zaczęłam pić.Specjalnie upuściłam wodę , ktora wylala sie na mój biust,akurat nie miałam stanika ..Woda ciekła z mojej bluzki pokazując co nieco.
Jay nie wytrzymał i wybuchnął-Skończ już proszę!!!
-Ale ja nic nie robię!-zrobiłam minę zwycięstwa.-To ty draniu podkręcasz ciągle klime!-powiedziałam z wyrzutem.
-Dość tego kurna!Uf .. na szczęście jesteśmy!A więc Ashley wypieprzaj z auta!
-Nie :3!!!
-Nie to nie.-James wstał z swojego miejsca i podszedł do moich drzwi i je otworzył , po czym krzyknął do recepcjonisty pod hotelem przy , którym staliśmy by dał mu klucze do pokoju i wziął walizki.
Jay wrócił dumnie z kluczami po czym wziął mnie na ręce.. to znaczy przerzucił przez ramię , bo ja sie wyrywałam jak głupia.
-James'ie McGuiness'ie .. PUSZCZAJ!
-Oj kochanie,ty powiedziałaś nie to teraz masz za swoje!
Jay zaniósł mnie do pokoju i rzucił na łóżko po czym zamknął drzwi na kłódkę.
-Boże co za zwierze!-pomyślałam.
Jay już biegł do mnie na łóżko.. Powoli zaczął całować moje usta..Na początku delikatnie, a potem coraz namiętniej.Nasze języki toczyły wojne.Było to bardzo przyjemne.Jay powoli zaczął ściągać moją bluzkę ,a ja nie byłam mu dłużna.. Po chwili znaleźliśmy się w samej bieliźnie , która po chwili zniknęła.
-Jesteś pewna , że tego właśnie chcesz?-spytał delikatnie.
-Tak..-odparłam krótko.
Jay bez pohamować wszedł we mnie. Był brutalny niczym zwierze..Poruszał się coraz mocniej, doprowadzało mnie to do zachwytu i podniecenia.
Jego język robił kuliste ruchy wokół moich pełnych piersi,ja zaczęłam jęczęć.Tak..byliśmy już prawie  na szczycie..Gdy nagle!BA DYM TSSS! Dzwoni telefon !
-Fuck!-krzyknął Jay w ekstazie.
-Nie przejmuj się telefonem.-szepnęłam pełna podniecenia.Przygryzłam wargę co Jay'owi się bardzo podoba i seksownie zaczęłam mruczeć mu do ucha..Nie chciałam tego przerywać.
-Kotku kochasz mnie prawda?-spytał.
-Tak..-szepnęłam.
-Powiedz to głośniej !-rozkazał.
-Tak kocham cię!-krzyknęłam.
-Krzycz moje imię!
-Tak Jay kocham cię!!
-No..to teraz zaczekaj na swoją nagrodę.-Jay wyszedł ze mnie i spojrzał na mnie.
-Co?!Czemu to zrobiłeś?
-Proś o więcej!-Jay najwidoczniej lubiał dominować.
-Proszę cię Jay!
-Wykrzycz to! WYKRZYCZ , ZE MNIE PRAGNIESZ!
-Jame'sie McGuinessie pragnę cię teraz w tym momencie!
-No.. grzeczna dziewczynka-powiedział zadowolony z siebie.
McGuiness wszedł znów niepochamowanie we mnie.Jego ruchy były coraz szybsze i szybsze..
Lekko ścisnął moje pośladki , a jego język krążył w mojej buzi.
Moje ręce powędrowały na jego włosy zaczęlam się nimi bawić , Jay zaczął bawić się moimi piersiami po czym znów przyśpieszył.Jęczeliśmy i krzyczeliśmy swoje imiona w ekstazie..Nie chciałam tego kończyć.
W końcu doszliśmy.Jay zadowolony z siebie położył się koło mnie.
-Byłeś niesamowity..-powiedziałam po czym wepchnęłam mu swój język do buzi..
-Dziękuję , ty też-odparł chłopak , gdy nabierał tchu.
Szybko się ubraliśmy i wyszliśmy z hotelu ponieważ Jay miał kontynuację niespodzianki dla mnie.
Znajdowaliśmy się nad pięknym romantycznym morzem...
-Pięknie tu..-szepnęłam mu na ucho.
-Tak wiem..-odparł po czym wziął mnie na ręce.
-Co ty chcesz zrobić?!-odparłam zdziwiona.
-Nauczę cię serfować ! Co ty na to?
-Ja ledwo pływam!
-Tak?-spojrzał na mnie uśmiechnięty.
-Jay nie ! NIE MYŚL O TYM! Nieee!!!! Jaay!!!
Za późno Loczek już rwał ze mną do morza i tak po prostu wrzucił mnie do niego.
Ja nie zdążyłam nabrać powietrza i zaczęłam się topić.
Jay szybko wyciągnął mnie na brzeg i zaczął reanimować.
-Ashley ocknij się!Ashley!
Otworzyłam powoli oczy i przytuliłam się szybko do mojego chłopaka , byłam cała przemoczona i zmarznięta.
-Nigdy więcej rozumiesz?NIGDY WIĘCEJ!-zaczęlam szlochać.
-Ojj przesadzasz!Chodź nauczę cię pływać.
Jay wszedl ze mną do wody.. Odziwo po 20 min. nauczył mnie i zaczęliśmy sobie pływać.
-Dziękuję za to wszystko..-odparłam i namiętnie pocałowałam go w usta.



Wróciliśmy już do domu.Było cudownie !! Chciałabym tam jeszcze wrócić.
Siedziałam właśnie na łóżku z słuchawkami na uszach, ale nagle jakby w mojej głowie usłyszałam 3 kobiecie głosy,które kazały mi iść do parku.Ja jak zachipnotyzowana posłuchałam ich..
Szłam i szłam , byl to ten sam park , w którym poznałam Brian'a.
Nagle przeszyło mnie zimno.Było już ciemno.
Nagle spojrzałam na ziemie,która jakby parowała.
Usłyszałam za sobą kobiecy głos:
-Witaj Ashley..-powiedziała.
Ja szybko się obróciłam , ale nikogo nie ujrzałam.
Pomyślałam, że za pewne mi się coś przesłyszało , ale to nie była prawda.
Odwróciłam się i zobaczyłam 3 wysokie kobiety.
Szatynkę,Blondynkę i Rudą.
-Emm..Kim jesteście?-spytałam.
-Za dużo pytasz..-odpowiedziała Szatynka .. miała ten sam głos co ta w mojej głowie..
-Nie znasz nas, ale my ciebie znamy,aż za dobrze-odpowiedziała z pogardą blond dziewczyna , to ta sama , ktora przed chwilą do mnie powiedziała witaj.
Ruda dziewczyna stała cicho..Jej oczy były przepełnione złością patrzała w ziemię,a potem spoglądnęła na mnie , wyglądała jakby się paliła..Po chwili dodała.
-To już koniec..i lekko się uśmiechnęła.
Jakaś dziwna moc prewróciła mnie ,a potem poczułam jakby ktoś wbiłam mi nóż w serce..
Powoli zaczełam odpływać.
-Żegnaj na zawsze-powiedziały w trzy po czym zaczęły chichotać.
Jedyne co jeszcze ujrzałam to był jakiś ognisty pocisk i znajomy mi głos.. potem była już tylko ciemność.

*************************************************************
 Jak myślicie..Kto uratował Ash? ;DD Ta dziewczyna (bądź chłopak,ale chłopcy chyba tego badziewia nie czytają O.o) , która zgadnie dostanie dedyk ode mnie w następnym rozdziale :33
Proszę o komentowanie, bo coraz gorzej z nimi ;ccTrzymajcie się iii...
Sajonara Biczys <3

                                                                                 Wasza Tuśkaa <3.





sobota, 20 października 2012

~Rozdział 14



Brian z zakłopotaniem na mnie spojrzał..
-Wiem , że się boisz .. , ale bedzie dobrze-powiedział po czym pocałował w czoło.
-Dziękuję..-cicho wyszeptałam.
Brian wyszedł ze mną i powoli zaczęliśmy iść w kierunku ich domu ..
-Nie nie moge!-krzyknęłam i próbowałam uciec.
-Niee! Nigdzie nie idziesz! Uda nam się!
-Ale..
-Żadnych ale!
-Tobie serio na tym zależy..
-Tak.Gdyby mi nie zależało to wtedy bym do ciebie nie podszedł-mocno się uśmiechnął.-No chodź!
Brian zapukał i lekko się do mnie uśmiechnął:
-Bedzie dobrze.
-Yhm..
Nagle w drzwiach pojawił się Jay, Jezu myślałam , że zaraz zemdleję.
-ASHLEY!Boże ty żyjesz! Przepraszam za wszystko , boże jakim ja jestem skurwielem ! Nigdy cie nie opuszczę błagam cię wróć!-Jay się poryczał O.o
-To ja już pójdę..-powiedział cicho Brian.
-Nie Brian niee!
-Emm kto to ? i wgl może byś mi coś odpowiedziała , albo coś!?-wtrącił się Jay.
-Em.. Jay to jest mój ..
-Chłopak!-krzyknął Brian.
-CO?!-spojrzał z gniewem na Brian'a.
-NIE! To jest mój przyjaciel , który mi pomógł !
Jay już mnie nie słuchał , rzucił się na Brian'a i zaczęła się bójka.
-NIE!SKOŃCZCIE TO!!!
-JAY TO TYLKO MÓJ PRZYJACIEL!!-rozpłakałam się.
-Widzisz skurwielu.. przez ciebie płacze..-uśmiechnął się ironicznie Brian.
Poleciałam szybko do swojego starego pokoju i zaczęłam grzebać na dnie mojej szuflady.
Tak jest znalazłam go!
Poleciałam do nich i szybko wyciągnęłam to co miałam za plecami.
Cicho zaczęłam odliczać.
-Raz ..dwa..trzy..-i tak po prostu nacisnęłam splówę.
Kabum biczys!Chłopcy oderwali się od siebie i spojrzeli w moją stronę.
Jay podleciał do mnie i szybko mnie złapał.
-Ashley!
-Spokojnie debilu.. celowałam w niebo..
-O mój boże.. Miałem zawał..-wyszeptał dalej przerażony Brian.
-Wiec teraz gnoje , moge wam wszystko wytłumaczyć ?!
Oni tylko przerażeni spojrzeli na siebie.
-A więc!Jay! Tak wróciłam.. Nie Brian to nie jest mój chłopak..
-Ale..
-NIE! ..-,- Jeżeli mogę oczywiście to postaram się tu zostać ..a teraz Brian:Tępy cwelu co ci do głowy przyszło ?!
-Nie wiem .. kurde no nie wiem!Przepraszam..-odburknął Brian.
-Jay..-szepnęłam.
-Tak?
-Powiedz mi .. , że mnie dalej kochasz! Że zrobisz dla mnie wszystko! I że ja jestem tą najważniejszą!
-Kocie..
-Cii!Obiecaj mi to!-wybuchnęłam łzami.
Jay mnie przytulił po czym dodał :
-Obiecuję..
Brian'a już nie było.. Odjechał .. zostawił tylko walizkę..
-Przepraszam za to wszystko!Lepiej by było gdybyś mnie w ogóle nie poznał..
-Nie mów tak!Dzięki tobie wiem co to miłość .. zawsze dla mnie były to jednorazowe noce.. ale ty .. to coś innego .. zrobiłbym dla ciebie wszystko , ale czasami przychodzą takie dni , że nie wiem czego chce i zapominam , że mam taką kochającą osobę i popadam w przepaść .. spadam na dno , znów zaczełem pić..
-Muszę ci sie do czegoś przyznać..
-Tak?
-Ostatnio się tak opiłam , że .. ja prdl..
-Aww moja krew!-uśmiechnął się zawadiacko Jay.
Przytulił mnie i pocałował:
-Kocham cię..Nigdy cię już nie opuszczę.
Gdy tak się przytulałam do mojego skarba poczułam ciepło..
Takie w wnętrzu .. Czułam takie cholerne bezpieczeństwo i miłość bijącą od niego..
Były to piękne chwile , które miały się następnego dnia skończyć i do końca mojego marnego życia pozostać w mojej duszy z ukuciem na sercu.. Od tamtej pory nic już nie było takie samo.

------------------------------------------------------------------------------------------------
Bodże zabijcie mnie za to coś;xx  Masakraa .. x.x Ale oceniajcie sami <3 Dedyk specjalnie dla Kadulli/Cheerful <33 (Dobrze napisałam XD?)Postanowiłam , że bede pod każdym postem dawać również piosenkę , która mi się bardzo podoba :3 wiec na dziś : http://www.youtube.com/watch?v=GiJXbBluLFM&feature=autoplay&list=PL4B8C8D6E58E1A4C2&playnext=29 :33 Martwi mnie spadek komentarzy :C! Wiec..podwyższam stawkę.. dopóki pod tym .. tak pod tym ! ; D postem nie bedzie min.7 kom. to nie napiszę nexta :3 Cieszycie się co nie?^^ Wiedziałam XD a więc:
 Sajonara Biczys :3
                                                                                   Wasza Tuśkaa <3



niedziela, 14 października 2012

~Rozdział 13



Biegłam tak przed siebie dłuższą chwilę nie wiedząc gdzie jestem po prostu stanęłam.
Stałam tam jak wryta i myślałam nad tym wszystkim..
Dziś wracają chłopaki..
Jay bedzie zły nie bedzie chciał mnie znać.
Biedny Nath..Musi zostać z tymi debilami tam ..Biedactwo..
Co ja mam teraz robić..?!
Gdzie się podziać?!
Jak żyć?!
Nie umiałam odpowiedzieć na żadne z tych pytań.
Nagle coś zawibrowało w mojej kieszeni..(Zboczuchy !XDD)
Dostałam sms'a.
Nieznajomy nr.
"Heej Piękna tu Brian ;)) Ten głupek , którego dziś poznałaś :3
Co dziś robisz?Może wpadniesz ;))
Spotkajmy się w kawarni Cafe Bar za jakieś 15 min. :)) Będę czekał xx"

Okey..Ide tam . ale chwila chwila.. Gdzie ja tak w ogóle jestem !? O.o
Szłam kawałek przed siebie i zaczepiłam przechodnia :
-Przepraszam , pokazałby mi pan drogę do Kawiarni Cafe Bar?
-Ależ oczywiście musi iść pani prosto potem w lewo i tak przynajmniej ze 300 m i jest pani na miejscu.-odpowiedział.
-Bardzo dziękuję.
Więc poszłam drogą , którą mi pokazał ten facet.
Szłam i szłaam.!
W końcu ! Jestem! Jest ten bar !!
Siadłam w środku i czekałam..
Po 5 min.Czekania zaczęłam znów rozmyślać..i sie popłakałam..
Nagle do kawiarni wpadł Brian.
-Cześć Ash!Przepraszam , że musiałaś czekać!Ejeje!Czemu płaczesz!?Co się stało?
-Hej..Nic nic.
-Mów co sie stało!Przecież widze , że coś nie tak!
Opowiedziałam mu ..CAŁĄ!historię..
-I co ja mam teraz zrobić?! Gdzie sie podziać ?!-rozpłakałam się na dobre.
-Cicho..-przytulił mnie-Możesz zamieszkać u mnie..
-Serio!?-spytałam z nie do wierzeniem.
-Jasne na ile tylko chcesz!-uśmiechnął się
Bez słów wtuliłam się w Brian'a i tylko szepnęłam:
-Dziękuje.
Siedzieliśmy w kawiarni chyba z godzine.
Piliśmy kawe i wgl.. :3
W końcu poszliśmy do Brian'a .
Jego dom był dość duży i nowoczesny.
Zaprowadził mnie do "mojego" pokoju i kazał się rozgościć.
Położyłam się na wielkim fioletowym łóżku i zerknęłam na telefon.
O LOL!!
63 nieodebrane połączenia i 24 wiadomości.
Nieźle O.o
43 razy dzwonił do mnie Jay 17 Tom i 3 Nathan.
Wiadomości:
5 Od Toma i 19 od Jay'a.
Boże.. co za tępe pały -.-*
Jay:
"Ashley błagam cię kocie!Odbierz..Wiem co zaszło między mną i tą laską i między tobą a Tomem..wybaczam ci proszę cię odbierz.."
Ta kurna ! Mi wybacza?! On też zawinił ! Ehh , ale wiem przynajmniej , że o mnie dalej walczy.. nie kurde nie koniec tematu!
Tom:
"Ash..błagam cię odezwij się!Boimy się o ciebie!Przepraszam cię za wszystko.."
Nathan:
"Ashley!Wróć tu !!;( Ja z nimi nie wytrzymam! Boję się ich i gdzie ty jesteś kurde?! Słuchaj.. masz tu sie zjawić jak najszybciej kochamy cię trzymaj się ! :<"
Ehh mój Nathuś .. Biedactwo..
Mam nadzieje , że jakoś o mnie zapomną..
Leżałam tam jeszcze chwilkę , ale do pokoju wpadł Brian.
-Coś taka smutna znów?
-A nic .. chłopcy ciągle do mnie dzwonią piszą i w ogóle..
-Daj telefon!
Brian zaczął wszystko czytać i wyszczerzył na mnie gały.
-DEKLU!Odpisz im albo coś!Widać , ze im zależy na tobie!Boją się o ciebie! Wróć do nich !
Moja odpowiedź była krótka i na temat^^.
-NIE.
-Uparty bachorze bo sam cie tam zawioze!-odburknął Brian.
-NIE.
-Zakład?!
Brian wziął mnie na ręce i moją walizkę.
Zaczął mnie znosić po schodach.
-Brian debilu co ty robisz?!
-Jedziemy do nich!
-No chyba nie!
Brian mnie nie posłuchał i dalej ciągnął posadził do auta i szybko zamknął.
-Brian cwelu wypuść mnie!!-darłam się.
-Nie-odpowiedział zadowolony z siebie-jedziemy i nie marudź!

Tak.. Musiałam mu się poddać.. Jechaliśmy do chłopaków...To znaczy nie nie jechaliśmy z jednego prostego powodu..Brian nie wiedział gdzie mieszkają ^^ Poczułam triumf ^^
-GDZIE ONI MIESZKAJĄ?!
-Nie powiem ci^^!
-To sam sobie wyciągnę od ciebie te informację ^^!
Spojrzałam na niego pytająco , a on się na mnie rzucił i zaczął... ŁASKOTAĆ!
-Brian skończ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-NIE!GDZIE MIESZKAJĄ!?
-NIE POWIEM CI!!
-GDZIE?!!
-EGHM!NO DOBRA JUŻ DOBRA POWIEM TYLKO SKOŃCZ !!
Brian skończył mnie łaskotać i uśmiechnął się z dumą , ja mu wszystko wytłumaczyłam i pojechaliśmy..
Gdy zbliżaliśmy się ich domów brzuch zaczął mnie boleć .. Bałam się co się może stać ..Nie byłam pewna czy powinnam tu wracać..Na samą myśl łzy zaczęły mi cieknąć..

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bodże Bodże.. Beznadziejaa ;xx Ale sami oceńcie x.x ja teraz rzygam na lewo i prawo brzuch mnie boli nie wytrzymuje i modle sie by jutro nie iść do szkoły <3 Tzw. Stan Niedzielny :33 Komentować i trzymajcie się!

Sajonara Kurwa Biczys <3
                                                                          Wasza Tuśkaa.<3