piątek, 23 listopada 2012

~Rozdział 18

Seriously rozdział?!Nieee :D Tylko taka podpucha mwhaha tez was kocham :p x
A więc.. Liebster Award! <3
Dziękuję mojej kochanej Izie za 3 nominacje xd :D i jedna nominacja od Gabryśkii <3
A więc odpowiem na pytania:
1.Jaki gest uważasz za najbardziej romantyczny?
-Emm przyznawanie się do swojej dziewczyny przy kolegach i okazywanie jej wtedy uczuć ^^
2.Co chcesz dostać pod choinkę i dlaczego?
-Mam wszystko wymienić ołł gasz O.o a więc..Jay'a w samych bokserkach *o*,Plakaty z chłopakami,płytę,słuchawki bo sie zdupiły -_- poduszkę z nimi kubek bluzkę i kalendarz ^____^
3.Jakie jest twoje marzenie i co bedziesz robić aby się za wszelką cenę spełniło.
-Moje marzenie hmm.. Jasne że być żoną McGuiness'a *-*!!No ja bym została dziennikarką i bym sie przeprowadziłą do Londynu byłabym sławna i go poznała mwhahahaha jestem głupia xd
4.Czego chciałabyś się nauczyć w przyszłości?
-Asertywności i jak zostać NINJĄ *O*!
5.Dowiadujesz się ,że za godzinę koniec świata.Co robisz?
-Buduję machinę , która zatrzyma czas i mam wyjebane ^^ :D
6.Dostajesz od cichego wielbiciela laurkę na walentynki,chcesz sie dowiedzieć od kogo to?
-Ta jasne , ale ja dostaje zazwyczaj od jednego kumpla xd albo przyjaciółek :DDxdForever Alone XD
7.Co twoja najlepsza przyjaciółka musiałaby zrobić byś straciła u niej zaufanie?
-Zacząć flirtować z chłopakiem ,który mi sie podoba , albo po prostu być dla mnie mega chamska i obgadywać za plecami ;o.
8.Czy chciałabyś zmienić coś w swoim życiu jak tak to co?
-Chciałabym cofnąć czas i nie dopuścić do paru spraw..
9.Jedna rzecz i jedna osoba na bezludnej wyspie + dlaczego.
-James i kondomy XD sami sie domyślcie XD <3
10.Miłośc od pierwszego wejrzenia.Co sądzisz?
-Hmm wierzę w nią :)
11.Jak chcesz żeby wyglądała twoja przyszłość?
-Polska+Wyjść za mąż za McGuinessa+McGuinessiątko=Tuśka w 7 raju ^_^

Kolejne -_-
1.Ulu.smak lodów xd
-Nutella i Cookies *.*!!!
2.Ulu.piosenka
-Hmm..nie mam jednej ulu. ale taką która wzbudza u mnie szczególny sentyment to I'll be your strenght a z Polskich to Huczhucz Gdyby nie to <3
3.Reakcja na przyjazd idola.
-Emm..Jay!!!Tu jestem!!Mdleję !!Usta usta czy coś?!*o*
4.Czy jakaś sława obserwuje cie na tt?
-Hahah ta Skoczyk dziękuję za uwagę chujowe -_-
5.Co myślisz o szkole?
-99% nie przyda mi sie w realnym życiu , ale można sie pośmiać xd
6.Jakiego typu muzyki najczęściej słuchasz?
-Teraz popu,wcześniej rocku i metalu jeszcze wcześniej reggae , ale jestem wierna wszystkim tym gatunkom i niektóry jeszcze rap , ale raczej Polski a z zagranicznego to jedynie Eminem ^.^
7.Miłość vs.Przyjaźń.
-Faceci odchodzą, a przyjaciółki zostają na zawsze <3
8.Kto jest twoim idolem?
-Zayn Malik ^^ Hahahah nie no taki tam joke xd James McGuiness *.*
9.Co sądzisz o związkach homoseksualnych?
-Jestem za! Sama jestem bi ^^ :3 Nevermind XD
10.Ile godzin lubisz spać w nocy?
-Jak najwiecej.
11.Lubisz czytać?Ulu. książka.
-Herub *_*!!!!! i Emma i Ja i Weronika postanawia umrzeć <3 ^^ Kocham czytać :3

1.Co sądze o chłopakach z TW.
-Tom-żartowniś,odpałowiec xd,dusza towarzystwa :3
Max-mądry,dziwny :D,seksowny
Siva-tajemniczy,skromny,zamkniety w sobie,romantyk
Nathan-słodki,przyjacielski,uprzejmy
i na koniec najlepsze Jay *.*-seksowny,dziki,zboczony,zabawny <3,słodki,śliczny itd <3 ^^!!
2.Jak to sie stało ,że jestem Prisoner.
-Hmm.. zaczęło się to od 12 czerwca.Tuśce się nudziło nie lubiała wtedy TW itd. ale jej przyjaciółka Myia ich kochała i namawiała na nich ,ale nie!No i Myia dodała z epoki lodowcowej teledysk z CTS no i Tuśka sie nudziłą w domu bo nie poszła do szkoły i sprzątała i sb przypomniała o tym i puściła i sie zakochałą ^^ Takie tam love story<3 XD
3.Ulu. przedmiot szkolny.
-Wf,Religia i Angielski XD
4.Masz jakieś nałogi?
-Nevermind ._.
5.Co jest moją inspiracją do opo.?
-Nie wiem tak jakoś mnie nachodzi xd
6.Umiesz tańczyć do Gangnam Stylee?
-A kto nie ? :D
7.Czego słuchasz oprócz TW ?
-Podałam wyzej :D
8.Szczęśliwa liczba?
-7 :33
9.Ile lat?
-12 i 11 miesięcy :D
10.Instrument?
-Gram na organach od 8 roku życia czyli już sb tak pogrywam z 4-5 lat ;))
11.Ulu. sport?
-Piłka nożna od 4 roku życia gram <3 Moja pasja.. <3

Gabryśki:
1.Moje motto?
-Pij nie pierdol <3!
2.Czy lubisz myśleć nas sensem życia itd.?
-Ojjj lubie niestety.
3.Co sądzisz o hejterach?
-Nie nawidze -_-
4.Samotnik czy dusza twoarzystwa?
-Lubię spędzić czas w grupię i jestem duszą towarzystwa , lecz w domu jestem samotnikiem tak samo w szkole.
5.Skąd pomysł na to opo.?
-Jak już mówiłam z mojej bani -_- xd
6.Fb vs.Tt?
-Fb :D
7.Wierzysz w Mikołaja?
-No a , kto mi niby przynosi prezenty?! -.-
8.Ulu. imię męskie?
-Nie wiem XD Chuje muje dzikie wensze :D
9.Tom vs.Nathan
-Jay kurna XD Nie no nie umiem wybrać :<!
10.Ile pragniesz mieć dzieci?
-2 :) Córeczke i Synka <3
11.Przyjaźń damsko-męska.
-Istnieje i sama mam 3 przyjacielów :) <3
A tu blogi , które nominuje :D
http://chasingthesuntw.blogspot.com/
http://zacnethewanted.blogspot.com/
http://baby-you-should-be-happy.blogspot.com/
http://opowiadanie-o-tw-2.blogspot.com/
http://marzeniasiespelniajatw.blogspot.com/
http://you-said-youll-stay.blogspot.com/

Przepraszam więcej nie umiem te chyba najczęściej czytam i najbardziej lubię ;')
A oto pytanka:
1.Ulubiona potrawa?
2.Twój ulu. członek The Wanted?
3.Lubisz jakiś inny zespół?
4.Ulu.kolor? :D
5.Naj.przyjaciółka/przyjaciel?
6.Jesteś na coś chora?
7.Wolny vs.W związku?
8.TW vs.1D ;_;
9.Wierzysz ,że 21 grudnia bedzie koniec świata?Jak tak to co masz zamiar zrobić ?
10.Najpiękniejsza chwila w twoim życiu?

Dziękuję serdecznie za nominację <3 Miło mi :) Zachecam do komentowania 17 rozdziału jeszcze brakuje tylko 3 kom. :D No dalej ludziska wierzę w was <3

czwartek, 15 listopada 2012

~Rozdział 17




~Wstawaj...
~Wstaaawajj..
~Noo WSTAWAJ LENIU!!
Tak to było moja podświadomość .. Śpie sobie smacznie, ale nieeee..Mój mózg musi mi płatać figle i wydupiać z tego ciepłego łóżka!! -.- Kiedyś się zemszczę mózgu!! Wiedz , że już cie nigdy nie użyje!!Mwhahah^^Nie no dobra.. ja cie nigdy nie używam ._.
Wolnym krokiem wstałam z łóżka Jay jeszcze słodko spał , dlatego pomyślałam:
-Hej!Czemu ten debil może sobie słodko spać , a ja nie?Czas go obudzić!^^
Poleciałam do łazienki. Wzięłam wiadro i napełniłam zimną wodą.
Podeszłam do Jay'a ..
-Wstawaj kocie...-zamruczałam mu go ucha po czym namiętnie pocałowałam w usta..Po moim zdziwieniu odwzajemnił pocałunek.
-O TY ŚWINIO!Nie śpisz już!!-pomyślałam.
-Wstawaaaaj..-zamruczałam.
-Neee..-wyszeptał Jay.
-Okey nie to nie!Sam tego chciałeś!
Jeb! Prawie cała woda wylądowała na Jay'u , a on jak poparzony .. to znaczy.. zmrożony ? xd Wyleciał z łóżka.
-Hahahahahhahah-wybuchnęłam.
-Pojebało cię?!-zaczął krzyczeć.-Jestem przez ciebie cały mokry i jest mi zimno!-powiedział naburmuszony chłopak.
-Ojoj chodź przytule cię , bedzie ci cieplej-odpowiedziałam.
Jay szybkim ruchem zgarnął wiadro z podłogi i resztki wody wylał na mnie.
-JAY DEBILU!!JAK MOGŁEŚ?!-krzyczałam
-Też cie kocham-powiedział Loczek po czym cali mokrzy zaczeliśmy się całować.
Szybko sie ubraliśmy i zeszliśmy za ręce na dół .Spojrzałam na kanape i razem z Jay'em zachichotaliśmy.
Leżał tam Siva,Max i Tom.
Tom był położony na kanapie , a na nim leżał Max .. to znaczy jego połowa, bo reszta zwisała na fotel obok.
Siva leżał na tym fotelu, a stopy Maxa dosłownie leżały mu na twarzy.
-Fuuuj!-szepnęłam ze śmiechem.
-Hahaha !Co powiesz na małego psikusa?
-Ja jestem zawsze chętna skarbie!
Wzięliśmy z Jay'em klej , brokat i niezmywalny marker.
Na twarzy Toma napisaliśmy:
"Idiot number 1" i domalowaliśmy mu wąsy i monokl ^^!
Wyglądał prześlicznie!
Do podbródka Sivy przykleiliśmy stopy Maxa :33!
Gołą klatę Maxa również posmarowaliśmy klejem i wysypaliśmy na nią brokat :]!
-Cudownie ! To teraz budzimy ?-spytałam.
-Zostaw to mnie..
-DEBILE WÓDKA SIĘ SKOŃCZYŁA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-wykrzyczał Jay.
-COOOO?!-wykrzyczeli wszyscy na raz i rzucili się na ziemie.
Siva i Max upadli na zimie z hukiem ponieważ Max był przyklejony , a Tom..Tom po prosu był pijany i sturlał się z kanapy -,-!
-CO WYŚCIE NAM ZROBILI?!
-Hahahahahhahahahhaahhahahahhahhahaha ja prdl..-wybuchnęłam.
Jay tarzał się po podłodze .. Spojrzałam na schody.
Stała na nim Jon i Nath,którzy również się śmiali.
-Debile odklejcie mnie!!-ryczał Max.
Jon machnęła szybko ręką i Max był już wolny.
Wszyscy trzej pobiegli do łazienki i zaczeli patrzec przerażeni co im zrobiliśmy.
Byli wściekli.
-Bedzie zemsta!ZOBACZYCIE!!-krzyknął Siva.
-Joon!Obronisz nas co nie? - szepnęłam do niej.
-Jasne młoda , moje siostry tez pomogą!A właśnie! Mogą dziś do nas wpaść?
-O JEZU COO?!-wykrzyczał Tom.
-No.. Roxanne i Amy ..
Max i Tom spojrzeli na siebie nerwowo i pognali do łazienki się ogarnąć.
-Jon..-szepnęłam.
-Tak?
-Powiedz mi o co im chodzi?Wyczytaj to w ich myślach!!-powiedziałam podekscytowana.
-Spoko ..-dziewczyna skupiła się na chłopakach i nagle wybuchnęła śmiechem.
-Co.. co oni myślą?!
-Hahaha Max'owi spodobała się Rox ,a Tom'owi..AMY! .. O boże..Moje siostry były na mnie wkurzone , ze sie zadaje z marnym śmiertelnikiem..
-Ej!-wykrzyczał smutny Nathan.
-Cicho kocie i tak wiesz,że cie kocham-szepnęła i go pocalowała-wieec. nie wiem jak zareagują gdyby sie dowiedziały , że one też ! Bo coś czuje , że one też wlepiały swoje gały w chłopaków.Jedynie Siva ma ulge , bo ma Nareshee !
-Noo !Ehh skubany Seev - powiedziałam.
DZWONEK!
-Otworze!-krzyknęłam.
-O NIE!!TO ONE-zaczął krzyczeć Max do Tom'a.
-Spokojnie poradzicie sobie , pomoge wam-puścił oczko Jay do chłopaków po czym zachichotał.
-Ale ty nie wiesz o co chodzi..-wyszeptał Parker.
-Czyżby?Kochacie się w nich!
-To aż tak widać?-spytał zawstydzony Max.
-Niee..Ale nie zapomnijcie , że one umieją czytać w myślach tak samo jak Jonatte -znów puścił im oczko.
Ja w tym czasie otwarłam drzwi.
Dwie piękne dziewczyny weszły do domu.
Miały na sobie jakby czarne krótkie sukienki zrobione z pierza i piór.
-Wooow-tylko na to było mnie stać.
-Hihih-zachichotała Amy-dziękuję?
-Em .. tak tak!Bardzo ładnie wyglądacie-powiedziałam zawstydzona po czym spojrzałam na siebie .. dresy.Brzydkie szare dresy..O mój boże -,-
-Tak faktycznie bardzo ładnie wyglądacie!-powiedział Jay,Tom i Max.
No dobra.. Tomax'a kumam , ale Jay!? Jak mogłeś -.- Mi tego nie powiedziałeś ..NIGDY.. -.- A grr..
-Dziękujemy -powiedziała Rox i spojrzała uwodzicielsko na Maxa uuuuu..^^ Miiiłoooość roooośnie woooookół naaaaas ^^ <3 XD
Usiedliśmy wszyscy na kanapie.
Tom koło Amy,Max koło Roxanne,Nathan koło Jon , Siva gdzieś zniknął z Nareshą pewnie zakupy zaś ._.
A ja siedziałam koło Jay'a -,-*!
Booże wkurzam się no !!JAAAAY PATRZ NA MNIE JESTEM ZŁAAA!
-Coś się stało-spytał Jay.
-O boże.. TY MNIE SŁUCHASZ? ;O-pomyślałam zdziwiona..-Nie.. nic nic..-odparłam.
-Przecież widze..-szepnął.
-Chodź !-pociągnęłam go za rękę do łazienki.
-No o co chodzi..-spytał.
-Bo kurde..To głupie , ale .. jestem zazdrosna ..-odpowiedziałam.
-O CO?!-spytał zdziwiony Jay.
-No bo ty tak na nie patrzałeś .. One są takie piękne.. a ja?Dres ..-.- Juz dawno mi nie powiedziałeś."Kochanie pięknie wyglądasz"..-powiedziałam smutna.
-O godzinie 19 jedziemy do restauracji .Tylko we 2 .. Miała to być niespodzianka.. ale nie chce byś myślała,że mi sie przestajesz podobać..Myślałem , że to po prostu oczywiste..-powiedział po czym zaczął mnie całować..
-Tak ogierze .. całuj całuuuuj ^^-pomyślałam-Jestem chora psychicznie -.- czas się leczyć ^^!
Jay schodził powoli teraz dekolt .. tak tak.. ^^
Nagle BUJA!..do łazienki wparowali równie zajęci sobą Tom i Amy..
-Emm.. ZAJĘTE!-krzyknęłam z śmiechem.
Oni się zawstydzili i wybuchneliśmy wszyscy śmiechem.
-Szczęścia gołąbeczkii!-wykrzyczał Jay i mnie przytulił.
-Dzięki..-powiedział wkurzony Tomuś , bo przerwaliśmy mu igraszki ojoj :c jak mi go NIE żal ^^
Wyszliśmy z łazienki i zerkneliśmy na Rox i Max'a .. Max trzymał ją na ramieniu Roxanne a ona opierała się na nim głową.
-Słodkie..-wyszeptał Tomuś :33
-Tak.. takie do porzygu ^^-pomyślałam.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
O boże.. ale ..ŻENADA .. ^^
Co wy na to? ;cc Bo według mnie do dupy ^^
Pisane na szybko , bo teraz jade do lekarza..
Trzymajcie za mnie kciuki by nic mi nie było  :cc 
Sajonara Biczys <3
                                          
                                                                          Wasza Tuśkaa <3.

sobota, 10 listopada 2012

~Rozdział 16



Powoli otworzyłam oczy,którym ukazał się..BRIAN..
-Cześć..-szepnęłam.
On nie odpowiedział.Ja powoli zaczęłam wstawać.Bardzo mnie wszystko bolało.
-KŁADŹ SIĘ.-krzyknął.
-B-b-brian..?
-Ta?
-Kto to był?
-I tak nie uwierzysz.
-Mów..!Chyba powinnam wiedzieć.. kto chciał mnie zabić!
Cisza...
-A więc!!
-Strażnicy.Ehh patrz.One są aniołami.To znaczy takimi upadłymi aniołami.
Moja buzia była otwarta i patrzałam z nie do wierzeniem ,lecz wiedziałam, że nie może kłamać.
-Ja ja jestem również aniołem , lecz tym dobrym.. stąd mam moce.
-A skąd ty o nich wiesz?Znasz je?
-Tak.Ta ruda to niebieskooka Sophie,oraz niebieskooka Joy to ta szatynka , a ta blondi to Melody..szaro-zielono oka piękność..
-Em?Piękność?
-Gdy byliśmy jeszcze młodzi to była moja naj.przyjaciółka,lecz ona sie zmieniła.. na gorsze.Mają one również siostry.Sophie ma siostre Amy o zielonych oczach,Joy ma siostre Roxanne o brązowych , a Melody -Janette o zielonych oczach.Młode są jeszcze w miare,ale ich siostry.. Boże ..
-To co one takiego zrobiły,że..są upadłymi aniołami?
-Sprzeciwiały się .. Miały pomagać ludziom , a uprzykrzały im życie,ale to nie jest potwierdzone , chodź kazdy o tym wie. No i nadal mają moce.. Dopóki nie zostanie to udowodnione .. One beda nie zniszczalne..
-A czego one ode mnie chcą?!
-Podobno Jay wtedy kiedy cię zradził.. zdradził cię z jedną z ich młodych sióstr , która podała mu fałszywe imię i teraz się odgrywają na tobie..
-Boże!Przecież to głupie!
-Mhm..Chodźmy lepiej do domu..
Brian stanął przede mną i rozpostarł skrzydła .. mwhahaha miał taką seksowną klatę *-*! Ashley! Ogarnij się masz chłopaka!!-,-!! Ale powracając Brian złapał mnie i spytał czy jestem gotowa.
-NA CO!?
-Trzymaj się.-uśmiechnął się i pofrunął O.o ja prdl..myslałam,że zaraz umre..
Gdy już dolecieliśmy Brian wszedł do mojego domu.
Gdy jay tylko go ujrzal ze mną , a on był bez koszulki to znów to samo.
-TY SKUR..
-JAY SPOKÓJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Okey...
Brian wszystko wytłumaczył..Chłopaki mieli również taki sam wyraz twarzy jak ja czyli mniej więcej ; ooooooo!
Tsaa..I co teraz? Nic. Za pewne umre! Bo jak może mnie uratować jeden samotny..BRIAN?!
Poszłam do pokoju i usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać..
Jay cichutko podszedł do mnie i utulił poczułam ,że jemu też sie robiło smutno,a jego łzy zaczęły powoli spływać po policzku..
-Przepraszam to wszystko przeze mnie..Gdybym cie nie zdradził to ..Przepraszam!!
-Ej..kocie!Spokojnie jakoś sobie poradzimy!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Minęły 3 miesiące..
Pokazaly się w końcu .. spotkałam je w tym samym parku .. Byłam przygotowana.Wszyscy wtedy ze mną byli..Lecz one były w 6 .! Za pewne z siostrami.Rozpostarły swoje czarne skrzydła , a jedna z nich podeszła do mnie i złapała za twarz.
-Beybe..Nic do ciebie nie mam,ale wiesz..Gdyby twój Jay był wierny,a ja bym sie nie zakochała to nie musiałabym tego robić..
To była chyba Jonatte.
Spojrzałam na Nathan'a , który był nią zachipnotyzowany.
Ona również spojrzała na niego i się uśmiechnęła..
Booże słodko do porzygu..x.x patrzą się na siebie jak dwa zakochane nastolatki.
Nagle Jonatte podfrunęła do swojej siostry Melody i coś jej szepnęła.
Nagle wszystkie odleciały , a Jonatte wzięła Nathan'a O.o
Wszyscy stali jak wryci..
-EJJ..Nie żeby coś.. , ale .. CZEMU ONA KURWA WZIĘŁA NASZEGO BABYNATH'A!?!??!?!?!-spytał Jay.
-Hahahhaha chyba poczuli do siebie "chemie"-powiedział Seev.
Wróciliśmy do domu.
Jay był szczęśliwy, bo jeżeli oni sobie stroją amory to raczej dadzą mi spokój co nie?
Pocałował mnie czule i przytulił.
-Przepraszam za wszystko.. Dziękuję,że jesteś..
Odwzajemniłam pocałunek i wtulona w swojego mężczyzne zasnęłam.
3:00 Kurwa!Kto sie tak trzaska?!
Cichutko schodze po schodach na paluszkach na paluszkach.. SZLAG! Jebudup potknęłam się na schodach i zleciałam z hukiem w dół!
-AŁA!-wrzasnęlam.
Ujrzałam całujących się Jonatte i Nathan'a w kuchni, którzy patrza na mnie i zaczynają się śmiać.
-P-przepraszam nie chciałąm wam przerywać..
-Spoko młoda.-szepnął Nathan.
-Emm..Między nami i twoją rodzinką już wszystko Okey Jon co nie?
-Tak już okey,ale teraz daj nam chwilke spokoju kochana,bo zamienie cie w popiół.
-OKEY!Nie przeszkadzam!-powiedziałam roześmiana-Do zobaczenia...
-Jutro!Do zobaczenia jutro!-krzyknął Nathan.
-Tak tak przyjde z resztą młodych aniołów.
-Emm okey.Miłej nocy , ale Nathan chodź tu na chwilke.
-Tak?
-Kochany braciszku..Zabezpiecz się!Nie chce być ciocią!-parsknęłam
-Idź spać!!-powiedział również roześmiany Nathan.
-No muszę.. późno już!Dobranoc!
-Dobranoc-odpowiedzieli.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
TAMTARATAM :33 Chujowyyy ^^ <3!
Dedyk dla:
Moni,
Kasi
i Ani :D!
Ponieważ zgadłyście :DD
min.8 kom. next :))
Również mam nadzieje,że ciepło przywitacie nowe bohaterki? ;33
A wiec..
 Sajonara Biczys! 
                                                                                      Wasza Tuśkaa <3.





niedziela, 4 listopada 2012

~Rozdział 15

"Tell me what you're waiting for?                                         "It's like my nerves are set on fire

What you're living for?                                                       It's like a fuse growing in my brain

We're bringing it home.                                                      The sun is rising ane we're not tired

Oh oh ohh....                                                                      We'll be dancing for days..."                            

No one's left behind.

You're not alone!.."



Wstałam rano..Wszystko pięknie ,ładnie..
Jay'a jak zwykle nie było koło mnie.
Leniwie przeciagnęłam się na łóżku i już miałam wstawać , gdy nagle do pokoju przyszedł mój zwierzak.
-Śniadanko kocie.-zamruczał Loczek.
-Ohh.. Nie musiałeś!
-Ale chciałem.. za to wszystko co tobie zrobiłem..Przepraszam!Kocham cię!-wykrzyczał Jay po czym pocałował mnie w policzek.-No dobrze już dobrze..Jedz sobie spokojnie , ja ide na dół! Ubierz sie w jakieś ładne ciuchy zabieram cię na przejażdżkę-puścił mi oczko.
-Gdzie?!Jak mam sie ubrać?! Elegancko?Sportowo?Jaay!! SŁUCHASZ MNIE W OGÓLE?
-Em tak tak.! Ubierz się na.. sportowo ! Tak tak!Smacznego!-krzyknął Jay i szybko wybiegł z pokoju.
Ciekawe gdzie ten debil mnie bierze?Czemu na sportowo?Co on knuje?! Te pytania ciągle zadawałam sobie w głowie.Szybko zjadłam śniadanie , ubrałam się i popędziłam na dół.
-Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaay!-wykrzyczałam na cały głos.
-Poszedł.-powiedział Seev.
-Gdzie?-spytałam.
-Odpalać auto mała,szykuj się na niezapomniane przeżycia!-zachichotał Max.
-Mam się bać?-spytałam z podniesioną brwią do góry.
-Emm przy Jay'u zawsze powinnaś się bać.-rzeknął Parker i chłopcy wybuchli śmiechem.
-Oj tam oj tam - puściłam Thomasowi oczko.
Wyszłam z domu i usłyszałam zadowolony gwizd McGuinessa.
-Uuhuh ładnie wyglądasz!Jakiż zgrabny brzuszek-uśmiechnął się do mnie zawadiacko i przytulił się do mnie.
-No dobra dobra ! Jedźmy już!
Wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy.
-Jay kocie...-zaczęłam mruczeć do jego ucha.-Gdzie jedziemy?
-Zobaczysz..-Jay patrzał na moją zgrabną sylwetkę i przygryzał dolną wargę.Pragnął mnie i to bardzo..-No to może ja tu stane na poboczu , a ty ściągniesz tą bluzkę , chyba jest za ciasna i cie gniecie?-powiedział McGuiness i uśmiechnął się , a jego oczy pożerały moje ciało.
-Chciałoby się deklu..-pocałowałam go w usta.-a teraz jedź już!
Jay był zrozpaczony :cc Ojoj tak mi go .. nie żal ^^ Pognębię go jeszcze troszeczkę :33 Tak wiem jestem zła.
Zaczęłam lekko wzdychać i się przeciągać na lewo i na prawo.
Miałam bardzo krótkie spodenki i bluzke z dekoltem , w której było widać cały brzuch , taki jakby stanik sportowy nooo.
Zaczęłam gładzić się po brzuchu.Spojrzałam na pana McGuinessa , który był cały rozpalony..udawał , że na mnie nie patrzy , ale temu kotowi coś to nie wychodziło^^.
-Ale tu gorąco...-lekko wzdychnęłam.
-No..-odrzekł naburmuszony Jay i podkręcił jeszcze bardziej klimatyzację.A więc to tak!Panie James chce mnie pan rozpalić?Pff ja sie nie dam!^^
Wzięłam wodę do ręki i zaczęłam pić.Specjalnie upuściłam wodę , ktora wylala sie na mój biust,akurat nie miałam stanika ..Woda ciekła z mojej bluzki pokazując co nieco.
Jay nie wytrzymał i wybuchnął-Skończ już proszę!!!
-Ale ja nic nie robię!-zrobiłam minę zwycięstwa.-To ty draniu podkręcasz ciągle klime!-powiedziałam z wyrzutem.
-Dość tego kurna!Uf .. na szczęście jesteśmy!A więc Ashley wypieprzaj z auta!
-Nie :3!!!
-Nie to nie.-James wstał z swojego miejsca i podszedł do moich drzwi i je otworzył , po czym krzyknął do recepcjonisty pod hotelem przy , którym staliśmy by dał mu klucze do pokoju i wziął walizki.
Jay wrócił dumnie z kluczami po czym wziął mnie na ręce.. to znaczy przerzucił przez ramię , bo ja sie wyrywałam jak głupia.
-James'ie McGuiness'ie .. PUSZCZAJ!
-Oj kochanie,ty powiedziałaś nie to teraz masz za swoje!
Jay zaniósł mnie do pokoju i rzucił na łóżko po czym zamknął drzwi na kłódkę.
-Boże co za zwierze!-pomyślałam.
Jay już biegł do mnie na łóżko.. Powoli zaczął całować moje usta..Na początku delikatnie, a potem coraz namiętniej.Nasze języki toczyły wojne.Było to bardzo przyjemne.Jay powoli zaczął ściągać moją bluzkę ,a ja nie byłam mu dłużna.. Po chwili znaleźliśmy się w samej bieliźnie , która po chwili zniknęła.
-Jesteś pewna , że tego właśnie chcesz?-spytał delikatnie.
-Tak..-odparłam krótko.
Jay bez pohamować wszedł we mnie. Był brutalny niczym zwierze..Poruszał się coraz mocniej, doprowadzało mnie to do zachwytu i podniecenia.
Jego język robił kuliste ruchy wokół moich pełnych piersi,ja zaczęłam jęczęć.Tak..byliśmy już prawie  na szczycie..Gdy nagle!BA DYM TSSS! Dzwoni telefon !
-Fuck!-krzyknął Jay w ekstazie.
-Nie przejmuj się telefonem.-szepnęłam pełna podniecenia.Przygryzłam wargę co Jay'owi się bardzo podoba i seksownie zaczęłam mruczeć mu do ucha..Nie chciałam tego przerywać.
-Kotku kochasz mnie prawda?-spytał.
-Tak..-szepnęłam.
-Powiedz to głośniej !-rozkazał.
-Tak kocham cię!-krzyknęłam.
-Krzycz moje imię!
-Tak Jay kocham cię!!
-No..to teraz zaczekaj na swoją nagrodę.-Jay wyszedł ze mnie i spojrzał na mnie.
-Co?!Czemu to zrobiłeś?
-Proś o więcej!-Jay najwidoczniej lubiał dominować.
-Proszę cię Jay!
-Wykrzycz to! WYKRZYCZ , ZE MNIE PRAGNIESZ!
-Jame'sie McGuinessie pragnę cię teraz w tym momencie!
-No.. grzeczna dziewczynka-powiedział zadowolony z siebie.
McGuiness wszedł znów niepochamowanie we mnie.Jego ruchy były coraz szybsze i szybsze..
Lekko ścisnął moje pośladki , a jego język krążył w mojej buzi.
Moje ręce powędrowały na jego włosy zaczęlam się nimi bawić , Jay zaczął bawić się moimi piersiami po czym znów przyśpieszył.Jęczeliśmy i krzyczeliśmy swoje imiona w ekstazie..Nie chciałam tego kończyć.
W końcu doszliśmy.Jay zadowolony z siebie położył się koło mnie.
-Byłeś niesamowity..-powiedziałam po czym wepchnęłam mu swój język do buzi..
-Dziękuję , ty też-odparł chłopak , gdy nabierał tchu.
Szybko się ubraliśmy i wyszliśmy z hotelu ponieważ Jay miał kontynuację niespodzianki dla mnie.
Znajdowaliśmy się nad pięknym romantycznym morzem...
-Pięknie tu..-szepnęłam mu na ucho.
-Tak wiem..-odparł po czym wziął mnie na ręce.
-Co ty chcesz zrobić?!-odparłam zdziwiona.
-Nauczę cię serfować ! Co ty na to?
-Ja ledwo pływam!
-Tak?-spojrzał na mnie uśmiechnięty.
-Jay nie ! NIE MYŚL O TYM! Nieee!!!! Jaay!!!
Za późno Loczek już rwał ze mną do morza i tak po prostu wrzucił mnie do niego.
Ja nie zdążyłam nabrać powietrza i zaczęłam się topić.
Jay szybko wyciągnął mnie na brzeg i zaczął reanimować.
-Ashley ocknij się!Ashley!
Otworzyłam powoli oczy i przytuliłam się szybko do mojego chłopaka , byłam cała przemoczona i zmarznięta.
-Nigdy więcej rozumiesz?NIGDY WIĘCEJ!-zaczęlam szlochać.
-Ojj przesadzasz!Chodź nauczę cię pływać.
Jay wszedl ze mną do wody.. Odziwo po 20 min. nauczył mnie i zaczęliśmy sobie pływać.
-Dziękuję za to wszystko..-odparłam i namiętnie pocałowałam go w usta.



Wróciliśmy już do domu.Było cudownie !! Chciałabym tam jeszcze wrócić.
Siedziałam właśnie na łóżku z słuchawkami na uszach, ale nagle jakby w mojej głowie usłyszałam 3 kobiecie głosy,które kazały mi iść do parku.Ja jak zachipnotyzowana posłuchałam ich..
Szłam i szłam , byl to ten sam park , w którym poznałam Brian'a.
Nagle przeszyło mnie zimno.Było już ciemno.
Nagle spojrzałam na ziemie,która jakby parowała.
Usłyszałam za sobą kobiecy głos:
-Witaj Ashley..-powiedziała.
Ja szybko się obróciłam , ale nikogo nie ujrzałam.
Pomyślałam, że za pewne mi się coś przesłyszało , ale to nie była prawda.
Odwróciłam się i zobaczyłam 3 wysokie kobiety.
Szatynkę,Blondynkę i Rudą.
-Emm..Kim jesteście?-spytałam.
-Za dużo pytasz..-odpowiedziała Szatynka .. miała ten sam głos co ta w mojej głowie..
-Nie znasz nas, ale my ciebie znamy,aż za dobrze-odpowiedziała z pogardą blond dziewczyna , to ta sama , ktora przed chwilą do mnie powiedziała witaj.
Ruda dziewczyna stała cicho..Jej oczy były przepełnione złością patrzała w ziemię,a potem spoglądnęła na mnie , wyglądała jakby się paliła..Po chwili dodała.
-To już koniec..i lekko się uśmiechnęła.
Jakaś dziwna moc prewróciła mnie ,a potem poczułam jakby ktoś wbiłam mi nóż w serce..
Powoli zaczełam odpływać.
-Żegnaj na zawsze-powiedziały w trzy po czym zaczęły chichotać.
Jedyne co jeszcze ujrzałam to był jakiś ognisty pocisk i znajomy mi głos.. potem była już tylko ciemność.

*************************************************************
 Jak myślicie..Kto uratował Ash? ;DD Ta dziewczyna (bądź chłopak,ale chłopcy chyba tego badziewia nie czytają O.o) , która zgadnie dostanie dedyk ode mnie w następnym rozdziale :33
Proszę o komentowanie, bo coraz gorzej z nimi ;ccTrzymajcie się iii...
Sajonara Biczys <3

                                                                                 Wasza Tuśkaa <3.





sobota, 20 października 2012

~Rozdział 14



Brian z zakłopotaniem na mnie spojrzał..
-Wiem , że się boisz .. , ale bedzie dobrze-powiedział po czym pocałował w czoło.
-Dziękuję..-cicho wyszeptałam.
Brian wyszedł ze mną i powoli zaczęliśmy iść w kierunku ich domu ..
-Nie nie moge!-krzyknęłam i próbowałam uciec.
-Niee! Nigdzie nie idziesz! Uda nam się!
-Ale..
-Żadnych ale!
-Tobie serio na tym zależy..
-Tak.Gdyby mi nie zależało to wtedy bym do ciebie nie podszedł-mocno się uśmiechnął.-No chodź!
Brian zapukał i lekko się do mnie uśmiechnął:
-Bedzie dobrze.
-Yhm..
Nagle w drzwiach pojawił się Jay, Jezu myślałam , że zaraz zemdleję.
-ASHLEY!Boże ty żyjesz! Przepraszam za wszystko , boże jakim ja jestem skurwielem ! Nigdy cie nie opuszczę błagam cię wróć!-Jay się poryczał O.o
-To ja już pójdę..-powiedział cicho Brian.
-Nie Brian niee!
-Emm kto to ? i wgl może byś mi coś odpowiedziała , albo coś!?-wtrącił się Jay.
-Em.. Jay to jest mój ..
-Chłopak!-krzyknął Brian.
-CO?!-spojrzał z gniewem na Brian'a.
-NIE! To jest mój przyjaciel , który mi pomógł !
Jay już mnie nie słuchał , rzucił się na Brian'a i zaczęła się bójka.
-NIE!SKOŃCZCIE TO!!!
-JAY TO TYLKO MÓJ PRZYJACIEL!!-rozpłakałam się.
-Widzisz skurwielu.. przez ciebie płacze..-uśmiechnął się ironicznie Brian.
Poleciałam szybko do swojego starego pokoju i zaczęłam grzebać na dnie mojej szuflady.
Tak jest znalazłam go!
Poleciałam do nich i szybko wyciągnęłam to co miałam za plecami.
Cicho zaczęłam odliczać.
-Raz ..dwa..trzy..-i tak po prostu nacisnęłam splówę.
Kabum biczys!Chłopcy oderwali się od siebie i spojrzeli w moją stronę.
Jay podleciał do mnie i szybko mnie złapał.
-Ashley!
-Spokojnie debilu.. celowałam w niebo..
-O mój boże.. Miałem zawał..-wyszeptał dalej przerażony Brian.
-Wiec teraz gnoje , moge wam wszystko wytłumaczyć ?!
Oni tylko przerażeni spojrzeli na siebie.
-A więc!Jay! Tak wróciłam.. Nie Brian to nie jest mój chłopak..
-Ale..
-NIE! ..-,- Jeżeli mogę oczywiście to postaram się tu zostać ..a teraz Brian:Tępy cwelu co ci do głowy przyszło ?!
-Nie wiem .. kurde no nie wiem!Przepraszam..-odburknął Brian.
-Jay..-szepnęłam.
-Tak?
-Powiedz mi .. , że mnie dalej kochasz! Że zrobisz dla mnie wszystko! I że ja jestem tą najważniejszą!
-Kocie..
-Cii!Obiecaj mi to!-wybuchnęłam łzami.
Jay mnie przytulił po czym dodał :
-Obiecuję..
Brian'a już nie było.. Odjechał .. zostawił tylko walizkę..
-Przepraszam za to wszystko!Lepiej by było gdybyś mnie w ogóle nie poznał..
-Nie mów tak!Dzięki tobie wiem co to miłość .. zawsze dla mnie były to jednorazowe noce.. ale ty .. to coś innego .. zrobiłbym dla ciebie wszystko , ale czasami przychodzą takie dni , że nie wiem czego chce i zapominam , że mam taką kochającą osobę i popadam w przepaść .. spadam na dno , znów zaczełem pić..
-Muszę ci sie do czegoś przyznać..
-Tak?
-Ostatnio się tak opiłam , że .. ja prdl..
-Aww moja krew!-uśmiechnął się zawadiacko Jay.
Przytulił mnie i pocałował:
-Kocham cię..Nigdy cię już nie opuszczę.
Gdy tak się przytulałam do mojego skarba poczułam ciepło..
Takie w wnętrzu .. Czułam takie cholerne bezpieczeństwo i miłość bijącą od niego..
Były to piękne chwile , które miały się następnego dnia skończyć i do końca mojego marnego życia pozostać w mojej duszy z ukuciem na sercu.. Od tamtej pory nic już nie było takie samo.

------------------------------------------------------------------------------------------------
Bodże zabijcie mnie za to coś;xx  Masakraa .. x.x Ale oceniajcie sami <3 Dedyk specjalnie dla Kadulli/Cheerful <33 (Dobrze napisałam XD?)Postanowiłam , że bede pod każdym postem dawać również piosenkę , która mi się bardzo podoba :3 wiec na dziś : http://www.youtube.com/watch?v=GiJXbBluLFM&feature=autoplay&list=PL4B8C8D6E58E1A4C2&playnext=29 :33 Martwi mnie spadek komentarzy :C! Wiec..podwyższam stawkę.. dopóki pod tym .. tak pod tym ! ; D postem nie bedzie min.7 kom. to nie napiszę nexta :3 Cieszycie się co nie?^^ Wiedziałam XD a więc:
 Sajonara Biczys :3
                                                                                   Wasza Tuśkaa <3



niedziela, 14 października 2012

~Rozdział 13



Biegłam tak przed siebie dłuższą chwilę nie wiedząc gdzie jestem po prostu stanęłam.
Stałam tam jak wryta i myślałam nad tym wszystkim..
Dziś wracają chłopaki..
Jay bedzie zły nie bedzie chciał mnie znać.
Biedny Nath..Musi zostać z tymi debilami tam ..Biedactwo..
Co ja mam teraz robić..?!
Gdzie się podziać?!
Jak żyć?!
Nie umiałam odpowiedzieć na żadne z tych pytań.
Nagle coś zawibrowało w mojej kieszeni..(Zboczuchy !XDD)
Dostałam sms'a.
Nieznajomy nr.
"Heej Piękna tu Brian ;)) Ten głupek , którego dziś poznałaś :3
Co dziś robisz?Może wpadniesz ;))
Spotkajmy się w kawarni Cafe Bar za jakieś 15 min. :)) Będę czekał xx"

Okey..Ide tam . ale chwila chwila.. Gdzie ja tak w ogóle jestem !? O.o
Szłam kawałek przed siebie i zaczepiłam przechodnia :
-Przepraszam , pokazałby mi pan drogę do Kawiarni Cafe Bar?
-Ależ oczywiście musi iść pani prosto potem w lewo i tak przynajmniej ze 300 m i jest pani na miejscu.-odpowiedział.
-Bardzo dziękuję.
Więc poszłam drogą , którą mi pokazał ten facet.
Szłam i szłaam.!
W końcu ! Jestem! Jest ten bar !!
Siadłam w środku i czekałam..
Po 5 min.Czekania zaczęłam znów rozmyślać..i sie popłakałam..
Nagle do kawiarni wpadł Brian.
-Cześć Ash!Przepraszam , że musiałaś czekać!Ejeje!Czemu płaczesz!?Co się stało?
-Hej..Nic nic.
-Mów co sie stało!Przecież widze , że coś nie tak!
Opowiedziałam mu ..CAŁĄ!historię..
-I co ja mam teraz zrobić?! Gdzie sie podziać ?!-rozpłakałam się na dobre.
-Cicho..-przytulił mnie-Możesz zamieszkać u mnie..
-Serio!?-spytałam z nie do wierzeniem.
-Jasne na ile tylko chcesz!-uśmiechnął się
Bez słów wtuliłam się w Brian'a i tylko szepnęłam:
-Dziękuje.
Siedzieliśmy w kawiarni chyba z godzine.
Piliśmy kawe i wgl.. :3
W końcu poszliśmy do Brian'a .
Jego dom był dość duży i nowoczesny.
Zaprowadził mnie do "mojego" pokoju i kazał się rozgościć.
Położyłam się na wielkim fioletowym łóżku i zerknęłam na telefon.
O LOL!!
63 nieodebrane połączenia i 24 wiadomości.
Nieźle O.o
43 razy dzwonił do mnie Jay 17 Tom i 3 Nathan.
Wiadomości:
5 Od Toma i 19 od Jay'a.
Boże.. co za tępe pały -.-*
Jay:
"Ashley błagam cię kocie!Odbierz..Wiem co zaszło między mną i tą laską i między tobą a Tomem..wybaczam ci proszę cię odbierz.."
Ta kurna ! Mi wybacza?! On też zawinił ! Ehh , ale wiem przynajmniej , że o mnie dalej walczy.. nie kurde nie koniec tematu!
Tom:
"Ash..błagam cię odezwij się!Boimy się o ciebie!Przepraszam cię za wszystko.."
Nathan:
"Ashley!Wróć tu !!;( Ja z nimi nie wytrzymam! Boję się ich i gdzie ty jesteś kurde?! Słuchaj.. masz tu sie zjawić jak najszybciej kochamy cię trzymaj się ! :<"
Ehh mój Nathuś .. Biedactwo..
Mam nadzieje , że jakoś o mnie zapomną..
Leżałam tam jeszcze chwilkę , ale do pokoju wpadł Brian.
-Coś taka smutna znów?
-A nic .. chłopcy ciągle do mnie dzwonią piszą i w ogóle..
-Daj telefon!
Brian zaczął wszystko czytać i wyszczerzył na mnie gały.
-DEKLU!Odpisz im albo coś!Widać , ze im zależy na tobie!Boją się o ciebie! Wróć do nich !
Moja odpowiedź była krótka i na temat^^.
-NIE.
-Uparty bachorze bo sam cie tam zawioze!-odburknął Brian.
-NIE.
-Zakład?!
Brian wziął mnie na ręce i moją walizkę.
Zaczął mnie znosić po schodach.
-Brian debilu co ty robisz?!
-Jedziemy do nich!
-No chyba nie!
Brian mnie nie posłuchał i dalej ciągnął posadził do auta i szybko zamknął.
-Brian cwelu wypuść mnie!!-darłam się.
-Nie-odpowiedział zadowolony z siebie-jedziemy i nie marudź!

Tak.. Musiałam mu się poddać.. Jechaliśmy do chłopaków...To znaczy nie nie jechaliśmy z jednego prostego powodu..Brian nie wiedział gdzie mieszkają ^^ Poczułam triumf ^^
-GDZIE ONI MIESZKAJĄ?!
-Nie powiem ci^^!
-To sam sobie wyciągnę od ciebie te informację ^^!
Spojrzałam na niego pytająco , a on się na mnie rzucił i zaczął... ŁASKOTAĆ!
-Brian skończ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-NIE!GDZIE MIESZKAJĄ!?
-NIE POWIEM CI!!
-GDZIE?!!
-EGHM!NO DOBRA JUŻ DOBRA POWIEM TYLKO SKOŃCZ !!
Brian skończył mnie łaskotać i uśmiechnął się z dumą , ja mu wszystko wytłumaczyłam i pojechaliśmy..
Gdy zbliżaliśmy się ich domów brzuch zaczął mnie boleć .. Bałam się co się może stać ..Nie byłam pewna czy powinnam tu wracać..Na samą myśl łzy zaczęły mi cieknąć..

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bodże Bodże.. Beznadziejaa ;xx Ale sami oceńcie x.x ja teraz rzygam na lewo i prawo brzuch mnie boli nie wytrzymuje i modle sie by jutro nie iść do szkoły <3 Tzw. Stan Niedzielny :33 Komentować i trzymajcie się!

Sajonara Kurwa Biczys <3
                                                                          Wasza Tuśkaa.<3


piątek, 5 października 2012

~Rozdział 12



Było mi bardzo smutno..
Zdradziłam Jay'a ..
On mnie też .. 
Nie rozumiem tego..
Czemu on mi to zrobił..? Czemu ja mu to zrobiłam..?!
Dalej go kocham.. Tak strasznie kocham..
Łzy same zaczęły mi napływać do oczu..
Włożyłam słuchawki i puściłam na fulla muzykę.
Ahh jak ja kocham ten stan..^^
Teraz leci Emsi-Przyjaciele:
"Każdy z nas wybrał stronę, w którą chce podążać,
Każdy z nas wybrał i nie chce się oglądać,
Nie potrafię przeprosić, że kocham Cię tak mocno,
Beztrosko tak mocno, że chce kochać Cię na nowo,
Przyjaźń jak diament szlifowaliśmy wzajemnie
Wspólne spacery i pytanie co u Ciebie,
Dzisiaj kasuję numer, nie potrafię już zadzwonić
Nie potrafię zapytać, przytulić,
Po co mam więc gonić"

Ahh.. to mnie odpręża..
Ale przez kolejne słowa przebija się trzaskanie do moich drzwi.
-Ash !!-krzyczał Tom.
-Otwarte..-szepnęłam.
Tom wszedł do pokoju.
-Co chcesz..?-powiedziałam sucho..-Słucham muzyki..
-Przepraszam ..Królewno! Ale musisz coś jeść wiesz?
-Nic nie muszę..-odburknęłam.
Tom podszedł do mnie złapał za ręce i postawił do pionu.
Po czym wziął mnie na ręce.
-Co ty kurna robisz..? -powiedziałam niewzruszona.
-Niosę ?
Tomek zaniósł mnie do kuchni i usadził na krześle po czym podał mi jajecznice.
-Zjedz proszę..
-Nie chce!-powiedziałam jak obrażony bachor.
-Jedz to szczylu ,albo sam ci to wepchne do ust!-wybuchł Tom.
Zaśmiałam się pod nosem i odpowiedziałam krótko:
-Dobrze Tatusiu-i zrobiłam minę grzecznej "córeczki"
-No i tak ma być !-powiedział z uśmiechem Tom.
Posłusznie zjadłam śniadanie po czym udałam się szybko do pokoju. Znów włączyłam muzykę.
Zaczęło lecieć Warzone.. Poryczałam się ,a ze zmęczenia usnęłam.
Obudziłam się.. Właśnie ? Która godzina? Sięgnęłam po telefon.
Była 3 w nocy.
-Ja pieprze! Spałam 13 godzin !!-pomyślałam i rzuciłam głową na poduszkę.
Moja zapłakana twarz była cała zapuchnięta,a usta po chwili straciły dopływ tlenu więc posłusznie wstałam i zeszłam na dół.
Otworzyłam lodówkę.
-Pierdole nic nie ma .. Zrobię sobię głodówkę -,- -pomyślałam.
Zerknęłam do barku.
Ohh tak ! Barek chłopcy zawsze mieli pełny !^^
Wzięłam Jack'a Danielsa ..
Otworzyłam go i już miałam brać szklanke ,ale stwierdziłam..
-Pieprzyć szklanke!Pije z gwintu ;x
Wypiłam.. chwila ile ja już wypiłam ?! Ahh tak całą butelkę ..
-Wziąć Piwko czy nie? Wziąć czy nie?.. Bioree!
Zalana jak głupia powoli zaczęłam toczyć się do kanapy.
Z bananem na ryju trzymam w jednej ręce chusteczki a w drugiej piwo..
Staczam się na dno..
Ale pieprzyć to ! Poczucie winy zabije kolejnym piwem!
Popatrzałam na okno..
Tak robiło się coraaaz jaśniej!
-Która jest godzina ..-wybełkotałam..
Wzięłam do ręki telefon i spojrzałam na ekran.
-SZLAK!-Pomyślałam.-Już jest 6.30..
-Jak Tomuś zobaczy mnie w takim stanie to mam przesrane !!
-No ale kurde..Nie chce mi się spać!.. I co teraz?! Jak nie będę spać ,skapnie się że jestem pod wpływem , hmm to może .. Wybiorę się do parku !
O tak to dobry pomysł ! Napisze mu tylko karteczkę by się nie martwił.
...Okey ! Załatwione , no to idę się ubrać i wychodzę ^^!
Dobraa.. Ubrana no to idziemy !
Szłam ulicami Paryżu..
Jak zawsze pełno ludzi śpieszących się do pracy..
Przystanęłam przy ławce w parku.
Siadłam w siadzie skrzyżnym w szarej bluzie i kapturem na głowie założyłam słuchawki
I włączyłam muzykę <3
„Gdy ostatni raz ją widział to czas pędził tak bez przeszkód ,
I zostawił mu tą zwrote na krawędzi tego zmierzchu” <3
Boże.. nigdy nie byłam fanką Rapu , ale się zakochałam ..
Huczuhucz jest świetny , boże jak można grzeszyć taką zajebistością !? O.o
Nagle obok mnie przeszedł jakiś chłopak ..
Stanął i zaczął się mnie przyglądać.
Zdjęłam słuchawki i spytałam:
-Czego się gapisz? -.-
-Nie często widuje tu tak młode laski , które już o tak wczesnej godzinie są pijane i śpiewają, a raczej drą się na całe gardło-powiedział nieznajomy po czym się uśmiechnął.
-Ehh trudno-.- -odburknęłam.
-Mogę się przysiąść?
-Niee?
-Dziękuję J-powiedział chłopak po czym się przysiadł.
Teraz dokładnie widziałam jak wygląda.
Był wysokim brunetem o szmaragdowych oczach.
Awwww *_________________*
Widziałam , że ukradkiem się na mnie patrzy.
Wyciągnął książkę i zaczął czytać.
Siedzieliśmy tak chyba z 15 min. W końcu chłopak nie wytrzymał.
-Co tam słuchasz?!-uśmiechnięty zapytał.
-Huczuhucz Bezsilność.
-Daj posłuuuchać!
Podałam chłopakowi słuchawkę a on ją założył i po przesłuchaniu do końca rzekł:
-Niezły kawałek!
-Wiem..-powiedziałam sucho.
-Jak masz na imię ?-powiedział ciągle się uśmiechając.
-Ashley, ale mów do mnie Ash. A ty?
-Brian.. Ashley.. hmm interesujące imię.
-Yhm bardzo..-powiedziałam niewzruszona.
-Więc.. co tak młoda dama robi tu tak wcześnie i tak pachnąca alkoholem?
-Gówno cie to obchodzi !-syknęłam.
-Mów .. możesz mi zaufać..
-To może ty powiedz pierwszy..
-Okey!A więc. Moi rodzice się kłócą , mój brat wyzywa mnie od pedałów , w domu nie mam życia , brat mnie bije .. Wiem dla ciebie to może dziecinne , że się bijemy , ale on po prostu mnie bije jak jest pijany czyli .. zawsze? .. I jak widzę dziewczynę taką jak ty jest niezbyt trzeźwa coś mnie kłuje w sercu.. wiec dlaczego jesteś w takim stanie?!-powiedział Brian z wyrzutem.
-Ehh mój chłopak już raz mnie zdradził ,ale pomimo tego dalej jesteśmy razem wszystko pięknie ładnie , ale on wyjechał z resztą kolegów i zostałam w domu z jednym z nich i teraz ja go zdradziłam.. a sama się dowiedziałam , że on znów mnie zdradził .. Czuje się jak dziwka..
Upiłam się jak świnia .. Piłam od 3 do 6.. Kocham go dalej , ale ja po prostu nie wiem co mam robić już sama ..
-Ehh tak mi przykro..-powiedział Brian i przytulił mnie mocno.
Tak pięknie pachniał *-*! Był taki słodki.
-Chodź przejdziemy się!-powiedział po czym pociągnął mnie za rękę.
Szłam tak z Brian’em i gadaliśmy o wszystkim..
Był bardzo miły.Dowiedziałam się , że ma 20 lat ..
Hmm .. o rok starszy Nice ^^
Wymieniliśmy się numerami.
-Na pewno zadzwonie!-powiedział Brain z uśmiechem na twarzy , pocałował mnie w policzek i odszedł.
-Ehh coś czuję , że jak wrócę do domu to będę mieć kłopoty x.x-pomyślałam.
Była już 8.
-Już jestem Tato!-krzyknęłam na cały głos.
Weszłam do salonu.
W nim siedział Tom z miną mówiącą wszystko za siebie.
-Będzie wykład..-pomyślałam.
-Gdzieś ty się kurna podziewała ?!
-Napisałam ci kartkę -,-!
-Ahh tak? Nie napisałaś kiedy wracasz ani nic ! Chwilka chwilka czy ja dobrze czuję?
Ależ oczywiście .! Upiłaś się!
-Wcale nie..-powiedziałam ..
-No nie !Przecież to krasnoludki zostawiły koło sofy 10 piw i 1 butelkę whisky !
-Za pewne ^^!
-Nie wkurzaj mnie !
-Dobra spadam ! Nie musze tego wysłuchiwać..
Nie jesteś moim ojcem !
-Gdybym był , nie wychowałbym cię na takiego człowieka..
-Eh dzięki , widze jak mnie „wszyscy kochacie”... Pa!
-Gdzie się wybierasz?
-Nie wiem.. Najdalej stąd , a i przeproś za mnie Nathanka , że zostawiam go samego z takimi debilami !
Wzięłam torbę i wybiegłam..
Zaczęłam biec.
Zalana łzami biegłam przed siebie.
By być najdalej od nich , od tego domu i wspomnień.

W końcu napisałam ; oo 3 dniowa praca chyba się opłaciła? ;3 Powiem skromnie , że mi się nawet podoba J Ale sami oceńcie <3 a teraz idę myć łazienkę o zgrozo ; oo Dedykacja dla Tynyy <3! Dziękuję również przy nowym rekordzie 10 kom. :))! Życzcie mi powodzenia Baaay <3                             

                                                              Wasza Tuśkaa.<3

wtorek, 2 października 2012

~Rozdział 11



Tak.. Był to Bardzo , ale to BARDZO ! ciekawy tydzień ..Serio?Nie ! Kłamałam ;D


Tom powoli zaczął zbliżać się do mnie..
W moich oczach było zakłopotanie i smutek ..
Stanął przede mną i po chwili na swojej twarzy poczułam jego ciepły oddech.. Ten jego piękny zapach ..
Był dla mnie jak.. no na prawde jak Brat .. nie dlatego , ze był podobny do Micha , bo nie był , ale czułam się jak jego młodsza siostrzyczka , którą on zawsze broni i nie pozwoli by coś złego jej się stało..
Tom powoli zbliżał swoje usta do moich.. Widział zakłopotanie..Przerwał!
-Nie ! Nie moge tego zrobić ! Ani tobie , ani Jay'owi , chodź to kretyn , że zdradził znów tak piękną dziewczynę !
-J-j-jak to .. Znów !?
-Ehh ten kretyn przelizał się nie dawno z taką laską na imprezie.. Przepraszam ! Nie powinienem ci o tym mówić ! Jestem głupi!-Tomek zanurzył swoją zapłakaną twarz w rękach.
-Nie jesteś głupi .. Jesteś wspaniały..-podniosłam jego podbródek lekko w swoją stronę i dałam niewinnego buziaka w usta i leciutko wyszeptał..
-Kocham cię..
Nagle do oczu napłynęły mi łzy.
-Kocie .. Już wszystko dobrze, rozumiesz?Juz wszystko bedzie okey..
-Nic nie bedzie okey Tom.. Ja..Ja nie chcę by The Wanted rozpadło się przeze mnie ..
-Nie rozpadnie..
-Czyżby?! Chodze z Jay'em nagle z nim zrywam.. i zaczynam chodzić z tobą .. Dochodzi do kłótni. Nathan bedzie zazdrosny ponieważ prawie przypłacił to życiem , że wolałam Jay'a od niego ,a tu nagle przeżuciłam się na ciebie.. Czuje się jak dziwka .. Tak jak to określił Charry .. Jestem suką i tyle..Lepiej by było gdybyście mnie nie poznali..
Tom nic na to nie odpowiedział ..
Poszłam do siebie do pokoju..i szczerze ? siedziałam tam z 4 dni .. do przyjazdu chłopaków zostały 2 dni..
Wychodziłam z pokoju tylko wtedy, gdy Tom spał.. Np.do łazienki albo po jedzenie i picie ..
On ciagle pukał do mnie i kazał otworzyć lecz ja , ja tego nie chciałam..Po prostu nie chciałam z nim gadać !
Leżałam właśnie na łóżku wsłuchując się w Lie to Me.. Ohh tak bardzo to opisywało to co czuje ..
Zaczęłam sobie podśpiewywać..
Nagle zmieniłam repertuar.. Teraz w moich słuchawkach bębnił rap.. Huczuhucz-Gdyby nie To.. Tak to dodawało mi sił zaczęłam śpiewać tekst tej pięknej piosenki:


"I kiedyś to zrobię,więc przygotuj się na dłonie we krwi,
I próbując złapać oddech powiem "kocham cię"
Ostatni raz już Tobie,rozwiąże problem
Co dzień o to jutro się boję,

Mam pistolet , dwa naboje i nas dwoje" <3

Kochałam ten ostatni wers.. Był piękny.. Taki taki.. MAGICZNY !
-Ashley błagam cię .. otwórz!-krzyczał Tom , chyba był pijany !
Nie odezwałam się ani słowem..
Nagle usłyszałam odchodzące kroki..
-Uff..-pomyślałam.
Ale po chwili usłyszałam wielki huk !
Szybko otworzyłam drzwi i wybiegłam z pokoju.
-Tom..-powiedziałam cicho..
-TOOM !!!!-już krzyknęłam.
-Ałć!!-wykrzyczał Tom.
-Ten dekiel żyje! Chwała Bogu !!-wykrzyczałam z ulgą.
Zbiegłam po schodach i zobaczyłam pod nimi Tom'a leżącego na ziemi.
-Porąbało cię ?!
-Przepraszam..potknąłem się!
-Ehh debil..
Podeszłam do niego i próbowałam pomóc mu wstać.Lecz na marne.
Tom przewrócił się ze mną na ziemie i z piskiem uderzyłam głową o ziemię.
Na chwilę przed oczami zjawiły się mroczki.. a potem czarność.. Słyszałam już tylko krzyki Tom'a,kóre z każdą sekundą uciszały się..
Ogarnęła mnie błogość.. Miałam przed oczami wizerunek mamy taty i brata.
Byli tacy szczęśliwi..
Uśmiechali się do mnie i zachęcająco machali do mnie rękoma bym do nich podeszła..
Podchodziłam coraz bliżej i bliżej gdy nagle,ich miny zrobiły się smutne..Hmm może nie tyle co smutna , ale rozczarowane i złe.
Nagle Michael wyciągnął jakby broń z kieszeni i wycelował w moją twarz..
-Dlaczego mi to robicie?!-spytałam ..
Oni nie odpowiadali tylko jakby .. śmiali się.. Wyśmiewali mnie..Nagle Michael wystrzelił ..
Krew zaczęła mi napływać do ust.. zaczęłam się krztusić..
Teraz oczy zaszły mi krwią...
Było to dość dziwne uczucie..
Nagle obudziłam się w ramionach Tom'a.
-Boże ! Ty żyjesz!!-powiedział , po czym przytulił się do mnie czule.
Zaczęłam drżeć cała ze strachu..
-Tom ..źle się czuję..
-Tak jasne już..-Tomuś wziął mnie na ręce i zaniósł do mojego pokoju po czym położył do łóżka i okrył pierzyną.
-Przyniosę ci zaraz herbaty ..
Po chwili wrócił..
-Dziękuję -uśmiechnęłam się.
-Nie ma sprawy kocie-również się uśmiechnął i pocałował lekko w usta.
Nagle ten całus przerodził się w namiętny pocałunek.
Nasze języki tańczyły ze sobą.
Czułam się niesamowicie..
Powoli wstałam z pod pierzyny ..I uklękłam obok Tom'a.
On powoli zaczął ściągać moją bluzkę..Ja dosłownie zdarłam jego koszulę z klaty i rzuciłam gdzieś za siebie.
Zaczęłam rozpinać jego spodnie co przyszło mi z łatwością.
Tom został w samych bokserkach.
On również ściągnął moje spodnie i rzucił obok.
Stresowałam się troche..
-Spokojnie Ash.. będę delikatny obiecuję..-szepnął mi do ucha.
Byliśmy już bez bielizny.
Tom całował mój dekolt , a ja wtopiłam moje ręce w jego włosy.
Nagle Tom we mnie wszedł.
Zaczęłam krzyczeć z rozkoszy!
Mogłam to robić , w końcu nikogo nie było w domu !
-Tom nie przestawaj !-znów krzyczałam.
Nagle Tom przyśpieszył.Było nam dobrze..
Gdy już doszliśmy Tom położył się obok mnie i namiętnie pocałował.
-Kocham cię..-znów wyszeptał.
A ja znów poczułam ten cholerny ból.. Chodź Jay mnie zranił, dalej go kochałam.. Zrobiłabym wszystko jednak by być z nim.. przy nim.. Był taki opiekuńczy , zabawny..
-Tom.. przepraszam cię, ja nie czuje tego samego ..
-Wiem.. Przepraszam , że to zrobiłem.. Jeżeli wyjawisz to Jay'owi , a on cię zostawi , wiedz , że mu nakopie do dupy i przemówię do rozsądku , ponieważ jesteś wspaniała.. Już wiem dlaczego Jay tak bardzo ciebie kocha , a Nathanowi od razu się spodobałaś..Jay umie wybierać laski..-uśmiechnął się Tom.
-Dziękuję , że mnie rozumiesz..-po czym pocałowałam go w policzek.

------------------------------------------------------------------------------------------------
Booże co za beznadzieja ; oo Wgl .. Dobra nie ważne ja nic nie mówiłam xd Same oceńcie :pp
Jeszcze raz przepraszam , że takie denne , ale pisałam pod wpływem emocji tzw. straszna sytuacja rodzinna :c Mam nadzieję ,że aż tak bardzo was nie zawiodłam..
Naraska <3

                                                                 Wasza Tuśkaa <3.







sobota, 29 września 2012

~Rozdział 10


Tak .. Był to niestety Charry i Sheer.
Przeszły mnie ciarki na ich widok ..
Popatrzałam błagalnym wzrokiem na Jay’a by coś z nimi .. zrobił !?
-Hej Ash!-powiedziała z uśmiechem Sheer i rzuciła mi się na szyję.
„Zrzuciłam” ja z siebie i popatrzałam wzrokiem zabójcy na Charry’ego.
-Po co tu przyszliście ?!-spytałam.
-Chciałem cię tylko powiadomić , że przepraszam , żebyś nie miała mi tego za złe .. Jestem okropny tak wiem wieem . ale proszę cię wybacz mi !!!!! Nie mogłem przez to spać co wtedy zrobiłem po pijaku ..-powiedział Harry.
Spojrzałam na Tom’a jakbym szukała odpowiedzi , a on tylko lekko się do mnie uśmiechnął i już znałam odpowiedź.
-Przyjmuje przeprosiny .. ale i tak nie mam zamiaru jakoś z tobą więcej gadać a tym bardziej z Sheer.
-Ojj kocie .. Ja to zrobiłam dla twojego dobraa.. Widzisz dzięki mnie poznałaś The Wanted i jesteś z Tom’em !! Tak się cieszę !!^^-krzyknęła Sheer.
-Że co , że co !? –krzyknęłam i spojrzałam na Tom’a i Jay’a.
Ja i Loczek byliśmy zdziwieni , a Tomuś udawał zdziwienie , ale chyba się zarumienił.
-Sheer.. Ja nie jestem z Tomem ..-szepnęłam.
-Niee?! Wyglądacie na szczęśliwą parę ! –powiedziała ze zdziwieniem Sheer.-On tak na ciebie patrzyy.. ahh no dobra dobra.. to chwilka masz chłopaka prawda?
-No tak ..
-Jest to jeden z nich?-pokazała palcem na chłopaków.
-Tak.
-Więęęęc jest to .. Ten !-Pokazała na Nathan’a.
-Niee..?
-Niee?! On też wygląda na zakochanego !
-A więc to TEN albo .. TEN !-pokazała na Max’a a potem na Sive.
-Sorry ja mam już dziewczynę !-krzyknął Seev.
-Ej ejj! A ona jest dla mnie jak siostra!-krzyknął Max.
-Czyli chwilka.. To jest twój chłopak ?-pokazała na Jay’a.
-Noo? Tak ! Nie widać ?
-Hmm.. Nie no.. po prostu jakoś tak .. hmm.. Nie widać tej chemii w jego oczach tak jak u Tom’a czy Nathan’a!
-Yhmm.. super .. Czyli twierdzisz , że mniej kocham Ash , od tych bęcwałów suuper !..-powiedział Jay po czym poszedł do siebie.
-Ehh.. dzięki Sheer. Jak zwykle w pore .. Dobra ja spadam , trzymajta się papa.-powiedziałam i pobiegłam do Jay’a , a Harry i Sheer wyszli .
-Jay kocie .. Nie obrażaj się..
Loczuś odwrócił się do mnie plecami założył ręce na ręce i udał Focha..
No suuper teraz mi tylko jeszcze takiego bachora brakowało!-pomyślałam.
Siadłam koło niego i zaczęłam całować po szyi.
Zmierzałam coraz wyżej,aż dotarłam do ust..
Jay lekko się uśmiechnął po czym namiętnie mnie pocałował.
-No słońce i po co było się tak fochać ? Teraz to ja już nastroju nie mam , jak ty się tak fochasz..-powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.
Jay się szybko odwrócił i spojrzał na mnie oczami kota ze Sherek’a.
-Ojj no bo wiesz.. Ja cię taak bardzo kocham !-powiedział Jay słodkim głosikiem i się uśmiechnął.
-Nie dzikusie ! .. Miałeś focha no to pff! Już nie mam ochoty ..
-Kuur**!! Pieprze to .. najwyżej pozwiesz mnie o gwałt..-uśmiechnął się chytrze i złapał mnie w pasie.
-Eeee?!Jay puszczaj mnie ... PUSZCZAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAJ!
-Niee kocie.-powiedział loczuś po czym pocałował mnie i powoli zaczął ściągać moją koszulkę.
Byłam już w samej bieliźnie , a Jay w samych bokserkach..
-Jesteś pewny , że tego chcesz.?-spytałam.
-Odkąd cię poznałem !-krzyknął Jay.
Było tak romantycznie gdyby jedno mało alee..
Do pokoju wlazł Tomuś!
-Puka się debilu!-krzyknął Jay.
Ja się tylko lekko uśmiechnęłam.
Tom gdy zobaczył mnie w samej bieliźnie się zaczerwienił i spuścił głowę w dół.
-Oj . przepraszam , nie chciałem was podglądać czy coś..
-Spokojnie Tom , mi to nie przeszkadza , że się na mnie patrzysz-puściłam mu oczko.
Tom z uśmiechem podniósł głowę.
-Ale mi przeszkadza!!Spuszczaj ten łeb na dół i nie wlepiaj gał w moją dziewczynę !
-Ehh .. przyszedłem tu po to by wam powiedzieć , jutro  wyjeżdżamy .. To znaczy Ja zostaję , bo poprosiłem o wolne.Mam dużo na głowie i muszę odpocząc. Okey?
-No spoko stary.. a na ile jedziemy i gdzie jedziemy ?
-Wracacie na tydzień do Londynu.. Na podpisywanie płyt. Wytłumaczcie moją nieobecność chorobą czy cóś okey ?
-No okey okey..Czyli Ash musisz zostać ,bo raczej nie pozwolą mi cie wziąć mała ..-powiedział posmutniały Jay.-Poradzisz sobie z tym pedofilem co nie?-powiedział Loczek po czym spojrzał na Tom’a.
-Pff pedofilem .. Dzięki!-powiedział Tom.
-Masz dbać o moją dziewczynę zrozumiano?!-spytał Jay ,Toma.
-Tak jest!-zasalutował Tom.-A jutro o 6 przyjadą po was furgonetką więc Ash obudź jutro tego Goryla bo znając go zaśpi !
-Haha okey Tomuś –uśmiechnęłam się.
Tom wyszedł , a ja zostałam dalej z Jay’em.
-Too.. na czym skończyliśmy?-powiedział uradowany Jay.
-Na niczym musisz się spakować!
-Ja pieprze...Ja ide spać a ty mnie spakuj kotek okey?-spytał błagająco Loczek.

Rano obudziłam się o 8 o kurde !! Jay zaspał i ja też! Rozejrzałam się po pokoju .. cisza! Nikogo nie było.. Znalazłam tylko kartkę :

Cześć Kochanie <3
Tak wieem .. miałaś mnie obudzić , ale jednak sam wstałem .. Tak słodko spałas :33
Mam nadzieje , ze sobie poradzisz bez swojego mężczyzny? Uważaj na Tom’a jest jakiś podejrzany O.o Kocham cię trzymaj się papa xx.

-Hmm Tom podejrzany ? O.o .. Nawet się ze mną nie pożegnał .. ciul -,- -pomyślałam.
Zeszłam na dół i zastałam tam Tom’a zamyślonego nad gitarą i kartką.
Schowałam się za rogiem i zaczęłam słuchać co tworzy.
Zagrał kilka zwrotek , lecz nagle zaczął grać Warzone ♥ 
-To było piękne..-wyszeptałam do Toma.
-Podsłuchiwalaś mnie ?! Ty niedobra ty ! Ehh dziękuję –powiedział Tomuś po czym podszedł koło mnie i się uśmiechnął.
Chciałam szybko zmienić temat więc palnęłam pierwszą lepszą mysl.
-Emm. Jak z Kalsey?
-Nie wiem ..-burknął TomTom.
-Jak to nie wiesz co się dzieje z twoją dziewczyną ?!
-To nie jest moja dziewczyna..-powiedział posmutniały Tom.
-Ohh .. przykro mi nie wiedziałam ..A co się stało ?
-Eh rzuciłem ją , bo zdaję mi się , że spodobała mi się inna dziewczyna i nie chcę zranić Kelsey. :c
-Ehh rozumiem, mam nadzieję , że ułoży ci się z tą szczęściarą-puściłam mu oko.
-Raczej nie ..
-Czemu?
-Bo tą „szczęściarą” jak to ujęłaś jesteś Ty ..

                       Czyli Jay miał rację.. To będzie tydzień niezłych wrażeń ! ♥

A więc Cześć Miśki Jx Co u was? :* U mnie spoko ♥ Z nagłym napływem „weny” napisałam to coś :3 Jest nas coraz mniej albo więcej ale po prostu ludziom się nie chce komentować X DD Mam nadzieję , że pod tym postem będzie przynajmniej 7 kom. Bo inaczej nie dodam nexta. Liczę na was Naraski papa ♥Zapomniałabym ! WIELKI WIELKI DEDYK DLA MOJEGO MĘŻA GABRYŚKI TO ZNACZY NATHAN'A <333333333333333


                                                                                 Wasza Tuśkaa ♥.

wtorek, 25 września 2012

~Rozdział 9


Max,Tom i Siva popatrzeli na mnie wzrokiem zabójców!Wiedziałem,że to nic dobrego nie wróży..
-Pojebało cię już do reszty?!-wykrzyczał mi w twarz Tom i mocno popchnął na ziemie.
-Po co te nerwy?!Nie zrobiłem nic złego ! ..
-Trzymajcie mnie , bo zaraz go zabije !-wykrzyczał Tom-Jak mogłeś jej to zrobić?!
-Co?! I tak ze sobą nie byliśmy .. - wymamrotałem.-a z resztą coś ty taki narwany?! Nie zdziwiłbym się,gdyby to BabyNath się awanturował !
-Bo..bo-było słychać w jego głosie zakłopotanie-Ona jest jak moja młodsza siostra,którą skrzywdziłeś debilu!
-Ta jasne..Kelsey możesz wciskać takie kity nie mnie !
-Nie jestem już z Kelsey ..-wymruczał ..
-Yhm.. No widzisz ! Więc nie mów,że jest dla ciebie jak młodsza siostra , bo wiedziałem jak się na nią patrzałeś!Czułem się odrzucony..Tak jakby ona bardziej kochała was niż mnie !!
-Emm..-zmieszał się Tom,było widać jakby szczęście w jego oczach.
-To nie prawda!-krzyknął równocześnie Max i Siva.
-Hhaha debile ! Nie jestem ślepy ..
Nagle w Tomie coś pękło! Uderzył mnie z całej siły z pięści.Wziął pustą butelkę po piwie i już miał mi nią przywalić,ale powstrzymał go Max.
-Porąbało was do reszty?!Macie się natychmiast przeprosić!
-Chyba śnisz-syknąłem , po czym udałem się do swojego pokoju.

                                                    *Oczami Ashley*

Dużo myślałam o Jay'u.... Chłopcy poszli już jakieś 15 min. temu..
-Czas się zbierać!-pomyślałam.
Spakowałam się po czym udałam się do chłopaków.Gdy weszłam do domu zauważyłam 4/5 The Wanted .. Oczywiście bez Jay'a..
-Heej słodziaki!Gdzie Jay?Muszę go przeprosić ..
-NO CHYBA MOE! TO TEN SKURWIEL .. będzie przepraszał!..-odezwał się Nathan.
-O co chodzi?-spytałam
-Idź zapytać swojego "kochasia"!-parsknął Seev.
Udałam się do pokoju Loczka,zapukałam, po czym odezwał się jego głos:
-Wynocha!
-No chyba nie!-weszłam z uśmiechem na twarzy,ale od razu go usunęłam ponieważ zobaczyłam w środku skołowanego Jay'a z flaszką w ręce .. Chyba płakał.
-O co tu chodzi ?!-krzyknęłam.
-Coo ty tu robisz ..?!-bełkotał Loczek..
-A co nie cieszysz się?.. Miło .. Wyrwałam się wcześniej , a ty odpowiedz lepiej na moje pytanie..!
Jay zanurzył twarz w rękach i zaczął mi opowiadać historię o Lisie.Byłam zrozpaczona !
-Wiem,skrzywdziłem cię , ale hej! .. Głowa do góry ! Przecież i tak nie byliśmy razem!-powiedział Jay po czym zrobił ironiczny uśmieszek.
-Najpierw Harry teraz ty!Jak mogłeś ?!Zaufałam ci!To,że nie byliśmy razem to tylko twoja wina!
-Przepraszam!Ale jak widziałem jak chłopcy się na ciebie patrzą .. zżerała mnie zazdrość!I chciałem się jakoś zemścić ! Tak wiem jestem głupi ..I wcale nie mówię to pod wpływem wódki..chyba.Zrobię wszystko,słyszysz .. WSZYSTKO ! Byś mi wybaczyła ..
-Jay ja nie..nie wiem .. czy ci znów tak zaufam ..
-Patrz na to!Nigdy nie powiedziałem ci szczerego :Kocham cię prawda?
Jay wyszedł na balkon i zaczął drzeć się na cały głos i przy tym budził Londyn,ponieważ było już późno..
-Nazywam się James McGuinnes i kocham Ashley Hools! Jeżeli mi nie wybaczy to się zastrzelę !-obrócił się i wziął do ręki nie wiadomo skąd sie tam znalazł ..Piostolet!i wymierzył sobie w skroń..
-To jak ..?Wybaczysz takiemu durniowi jak ja?!
Nie zastanawiając się podbiegłam do Loczka wyrwałam mu pistolet z ręki i powiedziałam:
-Jeszcze raz mnie skrzywdzisz , a ja sama cię zastrzelę i zrobie z twoich jaj dzwoneczki!Zrozumiano?
Po tych słowach Jay podniósł mnie do gory i namiętnie pocałował w usta.
-Ash.. Zaufasz jeszcze raz temu seksownemu debilowi,który stoi przed tobą i zostaniesz jego dziewczyną?-spytał nie pewnie Jay po czym seksownie spojrzał na mnie.
-Taak!-Wykrzyczałam z piskiem po czym pocałowałam mojego debila ^^.
-Jay.. o co ci chodziło , z tym ,że niby chłopcy na mnie sie jakoś dziwnie patrzą?
-Nie zauważyłaś tego?1Nath i Tom wlepiają w ciebie gały jak głupki ..
-Kłamiesz!
-No chyba jednak nie księżniczko..-Jay lekko musnął moje usta,ponieważ do pokoju wpadł jak oparzony Tom.
-Boże nic ci sie nie stało Ash? Nic ci nie zrobił?!
-Nie nie .. wszystko dobrze..
-Stary .. przepraszam cię za tamto .. Nie wiem co mi do głowy strzeliło .. Lisa jakby mnie .. zahipnotyzowała ..Już wszystko okey ?
-Ta jasne ! A między wami wszystko dobrze-uśmiechnął się Tom chyba z nadzieją , ze jednak dobrze nie jest.
-Tak jest znakomicie .. Ash została oficjalnie moją dziewczyną!
-To się ..cieszę -powiedział Tom po czym spuścił głowę w dół..
-No ja teeż !-uśmiechnęłam się po czym pocałowałam Jay'a.
-Trzeba to oblać!^^-krzyknął Jay.
-No tak trzeba trzeba ..-powiedział posmutniały Tom.
Zeszliśmy na dół i zobaczyliśmy gości ,których  nie chciałam już nigdy więcej spotkać.
Byli to ..


-------------------------------------------------------------------------------------------
Ahh w końcu napisałam : DD Mam nadzieje , że się spodoba? ;D Mi sie tak średnio :// no ale cóż wy oceńcie <3 ! Coraz więcej mam kom. w tamtym rozdziale rekord 8 :)) Bardzo się ciesze ! Oby tak dalej i jeszcze lepiej ;))

                                                           Tuśkaa <3.



niedziela, 23 września 2012

~Rozdział 8



-Co?!-krzyknął dotąd dość spokojny Jay..
Ja nie odpowiedziałam po prostu zanurzyłam swoje ręce w twarzy i wybuchłam niepochamowanym płaczem..
-Pamiętasz jak mówiłeś mi , że wszystko bedzie dobrze ?! Pamiętasz?! .. Widzisz ! Nic kurwa nie jest dobrze !
Miałam już ochotę stamtąd iść .. Zaczęłam biec w strone łazienki,Jay zauważył to i chciał mnie złapać , ale ja sie nie dałam..Wbiegłam do kabiny i szybko sie zamknęłam.
-Ashley w tej chwili masz mi otworzyć !!
zero odpowiedzi ..
-Ashley słońce ! Błagam cię otwórz !!
Gdy byłam już w kabinie usłyszałam krzyki Jay'a..
Miałam to gdzieś ,więc zaczęłam szperać w mojej torebce .. Szukałam jakiś tabletek .. Tak .. chciałam popełnić samobójstwo po to by w końcu nie robić już nikomu krzywdy ..
Znalazłam jakieś tam przeciwbólowe..
Łyknęłam jedną , 2 ewentualnie 7 ;)
Nagle poczułam , że odlatuje ..

                                                                         *Oczami Jay'a*
Pukałem.. to znaczy Waliłem w drzwi jak opętany !
-ASHLEY KURWA OTWIERAJ TE JEBANE DRZWI !!
Nagle usłyszałem trzask ..
-Ashley odsuń się wywarzam drzwi!
Uderzyłem jednym mocnym kopniakiem drzwi,nagle przyleciał do mnie Max.
Zobaczyliśmy leżącą na ziemi Ash.
-Zawołaj chłopaków i lekarza!!
-Ash skarbie ocknij się !-uderzałem lekko ręką w jej policzko ..
Zacząłem płakać ..Wziąłem ją na ręce ..
Nagle lekarz podszedł do mnie i spytał.
-Co się stało?
-Ona chyba przedawkowała jakiś lek!
-Przeciwbólowy !-krzyknął Seev podnosząc leki z ziemi.
-Dobra musimy jej zrobić szybkie płukanie żołądka !

                                                                            *Jakiś nieokreślony czas później*
Nagle powoli zaczęłam otwierać oczy,ból był przeszywający ..Nad sobą usłyczałam kilka szeptów :
-Ona żyje !!
-Obudziła się !!
Otwarłam całkiem oczy nade mną stali chłopcy , bez Nathan'a ..
-Witaj w świecie żywych !-krzyknął Tom.
-Jak się czujesz ?-spytał Jay
-Ehh , źle ..Ile ja już tu leże ?
-Z 3 tygodnie chyba ?-powiedział niepewnie Max.
-O boże .. Gdzie Nathan ?!
Jay przytulił się do mnie po czym ze smutną minął wyszeptał ..
-Przykro mi ,ale on .. nie żyje..
Myślałam że sama zaraz zejde z tego świata !!
-J-j-jak to ?!Boże tylko nie to !!-buchnęłam płaczem.
Jay zaczął się uśmiechać i lekko mnie pocałował w czoło.
-O co kaman ? ..-spytałam niepewnie ..
-Żartowałam skarbie -uśmiechnął się po czym próbował mnie pocałować ale ja uderzyłam go z liścia.
-Ała ! a to za co?! Tak teraz traktujesz swojego chłopaka !?
-Chłopaka? Od kiedy .. Nie chodzimy ze sobą Jay .. O nic takiego mnie nie prosiłęś a za to bo jesteś chamem ! Ja tu prawie na zawał umarłam a ty sobie żartujesz ?! Może w końcu sie dowiem gdzie on jest ?!
Tom dźwignął 2 palce w górę w znaku że zna odpowiedź i chce mi odpowiedzieć.
-Tak?
-Bo on poszedł ....do łazienki :33
-Tom bożee .. było tak od razu a ja tu zawału doświadczam ..
-Gdyby mi sie coś tało to byś to olała ..-powiedział cicho Jay.
-Co mówiłeś ?-spytałam
-Nie nic nic ..-po czym wykrzywił twarz w grymas .
Nagle do sali wbiegł Nath z uśmiechem na twarzy.
-Nathan !-lrzyknęłam po czym przytuliliśmy się.
-Boże .. Czemu mi to zrobiłaś ?! Tak sie o ciebie martwiłem ..Nigdy tego już nie rób , rozumiesz ?!
Nie odpowiedziałam tylko przytuliłam go mocno i pocałowałam w policzek.
-Awww!Niedźwiadek !!-krzyknął Max po czym pozostałe 3/5 TW sie do mnie przytuliło.
Jay nie .. Patrzał tylko z oburzeniem i w końcu przemówił ..
-Boże rzygać mi sie chce jak tak na was patrze ..!-krzyknął.
-Ale o co ci znów chodzi ?!-krzyknęłam również.
-Nathuś to Nathuś tamto ! Kurwa mam już dosyć ! Czasami mi sie wydaje , że wolisz chłopaków ode mnie!! Ja dostałem w pysk na przywitanie , a Nath i pozostali całusa i przytulanki .. Ehh ..-po raz kolejny krzyknął Jay i wybiegł z sali ..
Zesmutniałam .. Nie wiedziałam o co mu chodzi .. Jakby sie nie zachowywał jak palant to też by dostał całusa .. a tak to po ryju .. Było sobie nie żartować!
-Ej mała nie martw się ..-Powiedział Tom po czym mnie przytulił.
-On tak czasami ma ..-dodał Siva
-Eh .. no ta jasne ..-powiedziałam.
                                                                        *Oczami Jay'a*
Wybiegłem z tego psychiatryka .. Miałem już dość patrzenia na to jak chłopaki migdalą się do mojej dziewczyny ..A z resztą już nie wiem czy to moja dziewczyna ..Szedłem właśnie przez las było około 21.
Powoli robiło się ciemno.Gdy nagle za sobą usłyszałem kroki które szybko sie do mnie zbliżały ..
-Jaay !!!!!!!!!!!!!!!!!!!-usłyszałem krzyki za sobą.
Zobaczyłem jakąś laskę biegnącą w moją stronę wymachując czymś.
-Ehh w końcu cie dogoniłam.Jestem Lisa.
-Em.. Ja Jay ..
-Tak wiem Jay McGuiness -przeczytała z .. chwila chwila ! To był mój paszport!
-Tak tak.. znalazłam go .. Proszę!-dziewczyna oddała mi go.
-Ehh dziękuję.. Moge jakoś ci się odwdzięczyć?-uśmiechnąłem się do niej.
-No nie wiem .. możesz np. zaprosić mnie do siebie na jakąś kawe?
-Jasne chodź!
Gadaliśmy tak długo w końcu dotarliśmy do domu.
Chlopaków jeszcze nie było.
Zaparzyłem kawę i przyniosłem Lisie .
Dalej byłem zły na Ash , ale teraz nią się nie przejmowałem .. Albo mi sie zdaje albo Lis na mnie leci ?! O.o
Mhmm.. szczerze mi też sie spodobała!
W pewnym momencie Lis przerwała moje myśli, powoli zbliżyła się do mnie .. Nasze usta złączyły się w namiętny pocałunek.Gdy nagle do domu wparowali chłopcy! Nosz kurwa.. pomyślałem!
-TY SKURWIELU !!!!!!-Wykrzyczał Max.
-JAK MOGŁEŚ ?!-Darł się Siva.
Tom spojrzał na mnie wzrokiem pt."Już nie żyjesz".
-Wypad !-krzyknął w stronę Lisy
-Przepraszam , ja tylko ..
-Wypieprzaj!-krzyknął Nath
Lisa podała mi karteczkę z numerem telefonu ..
-Zadzwoń ..-spuściła głowę i wyszła ..
Już wtedy wiedziałem że mam przesrane..

-------------------------------------------------------------------------------------------------
A więc 8 rozdział:33 dziękuję wszystkim którzy czytają to badziewie ♥ Mam nadzieje , że aż tak bardzo was nie rozczarowałam? ;)) x Oraz wielkiiii dedyk dla Kassi <33 Która próbowała zrobić wszystko żebym dodała jak najszybciej nexta :33 Dziękuję :]]Do następnego BBY <3
                                                                     
                                                                        Tuśkaa ♥.