niedziela, 9 września 2012
~Rozdział 5
Nathan pocałował mnie delikatnie .. Widział,że tego nie chciałam.
-Nath .. Błagam !-płakałam-przestań !!
Nagle Nath sie ode mnie oderwał..
-Boże co ja robie !!?? Przepraszam cie .. za pewne mi tego nie wybaczysz , ale od dawna nie zakochałem sie w jakiejś dziewczynie .. Jesteś wyjątkowa .. Ale masz Jay'a .. Ehh ..
Wsłuchałam się w żalenie się Nathana.. Było mi go żal ..
-Powodzenia życzę .. Jay to bardzo fajny facet .. Ehh pewnie nikt mnie już nie zechc-nie dokończył bo lekko go przytuliłam po czym pocałowałam.
Nie wiem dlaczego to zrobiłam .. Czułam do sie winna i było mi go żal ..
Nagle zobaczyłam stojącego w drzwiach Jay'a był zaskoczony i smutny..
-Jak mogłaś ?!?!!?-krzyknął.
-Jay to nie tak jak myślisz !!-przekrzykiwał go Nath.
-To jak ?!-spytał Jay.
-Możemy pogadać u ciebie?-spytałam
-Yhm ..
Poszliśmy do jego pokoju Jay miał ciągle spuszczoną głowę .. Gdy weszłam do środka .. ZAMUROWAŁO MNIE !
-Y-y-y-y .. co to ma być ?!-spytałam .
-To wszystko dla ciebie ..-odpowiedział Jay
Zobaczyłam pełno świec.Światło było zgaszone.Płatki róż.Szampan itd.Widziałam że Jay był skołowany więc zaczęłam rozmowe i tłumaczenie mu co tak na prawde między mną a Nath'em zaszło.
-Jay .. patrz .. Nathan od dłuższego czasu sie do mnie przystawiał ale ja odmawiałam .. zamknęłam go w kiblu ale Max kazał mi go wypuścić . On na mnie wpadł i przy okazji pocałował .. Wiedział że tego nie chce .. więc przestał.. Wyznał mi miłość .. i że nigdy już sobie takiej dziewczyny wspaniałej jak ja nie znajdzie .. Było mi go strasznie żal więc go przytuliłam i pocałowałam.. Pamiętaj to nic nie znaczy ..
-Ehh młody ma racje. Jesteś wspaniała-uśmiechnął się.
Postanowiłam zrobić coś dla niego za te wszystkie starania.
-Em.. Jay ?
-Tak ?
-M-m-moge cie .. pocałować ? Bo wiesz może nie jesteś zainteresowany. Albo nie chodzimy ze sobą i ty tego nie chcesz albo co..
Jay mi przerwał .
Objął mnie w pasie przycisnął do ściany i delikatnie pocałował.
Po czym zaczeliśmy się całować coraz namiętniej.
Czułam się fantastycznie.
Nagle Jay rzucił mnie na łóżko.
-Em .. Jay .. Proszę cie ..Nie śpieszmy się .. Chce żeby ten dzień był magiczny..
-Przepraszam że byłem nachalny .. Wybacz.
-Heh nic sie nie stało-pocałowałam go w policzek
Jay zaczął znów mnie całować namiętnie.
Gdy przestaliśmy by złapać oddech spostrzegłam kogoś w drzwiach.
Był to ....
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
A więc next !! :3 wiem wiem.. znów w takim momencie kończe , ale gdybym wszystko wam wyjawila to byście mnie nie czytali ;)) x a i właśnie proszę .. a raczej Blagam !! porozsyłajcie to dziewczyną czy tam chłopaką którzy też kochają TW i proszę o komentowanie !! Bo bez tego nexta nie bedzie :33 z góry dziękuję ;)) dobranoc <33.
Tuśkaa <3.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-,-
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle genialny, tylko KURDE NOO ! ZNOWU ! JAK TY UWIELBIASZ MNIE DENERWOWAĆ , NIEE ? ; )
<3
KOCHAM KOCHAM KOCHAM <3
OdpowiedzUsuńJAYUŚ <3
MĘŻUŚ MÓJ ( NATH <3) <3
BOSKO XD
A w drzwiach zobaczyłam Myię :3 XD
Dawaj nexta !!
OdpowiedzUsuńChce wiedzieć co jest dalej.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńoj Jay i Nathan wy niegrzeczni. ♥ x
OdpowiedzUsuń